Wpis z mikrobloga

#niebieskiepaski
Podoba mi się jeden kolega taki. Znamy się z kursu tańca, grywamy w planszówki. To jest dosyć specyficzny typ człowieka, raczej niezbyt umie w relacje z kobietami. Ale mi się podoba :3 Problem tylko że on mnie olewa tzn. trzyma mnie na dystans, mam wrażenie że męczy go gdy jesteśmy sam na sam (w sensie bywamy sam na sam bo dość często wracamy razem tramwajem przez pół miasta to można pogadać - ja początkowo jakoś inicjowałam rozmowy, ale ileż można, więc ostatnio to tak wygląda że pogadamy chwilę o głupotach jak kumple, a potem cisza). To jest naprawdę dobry chłopak, wrażliwy, inteligentny, tylko nie okazuje tego tak na codzień, do ludzi.
Ja mam 29 lat, on 26.
Poradźcie panowie czy jest coś co mogę zrobić żeby jakoś go przynajmniej "oswoić" i zachęcić do spojrzenia na mnie jak na kobietę.
  • 369
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

@Hugolina:

O co chodzi w ogóle w tym wpisie, masz problem ze zrozumieniem że mu się nie podobasz? Po takim czasie i tylu sytuacjach sam na sam nie wykorzystał okazji żeby chociaż trochę poruchać i nawet zerwać potem kontakt xD

Szukasz wszystkich możliwych wytłumaczeń poza tym jedynym najprostszym. Wyobraź sobie któregoś z miliona facetów których poznałaś, a z którymi nie poszłabyś do łóżka nawet za milion lat xD I masz
  • Odpowiedz
  • 8
@Hugolina ma dopiero 26 lat. Po co mu baba? W okolicy 35 sobie znajdzie świeżynkę prosto po studiach i będzie szczęśliwy.
Po raz kolejny powtórzę: starsza partnerka to coś nienaturalnego. Co z tego, że mówisz: "na całym świecie żenią się ze starszymi". Na całym świecie też są ludzie niewidomi, bez rąk czy chorzy na AIDS. Jesteś dla niego za stara i koniec.
  • Odpowiedz
@Hugolina: ja jestem takim cichym spokojnym kolegą (też gram w planszówki hehe) i szczerze jak masz wrażenie że męczy go jak jesteście 1 na 1 to prawdopodobnie tak własnie jest ¯\(ツ)/¯
  • Odpowiedz
ale nie mogę tak po prostu POWIEDZIEĆ że mi się podoba i chcę iść z nim na kawę, przecież to będzie poziom niezręczności 1000000 :D A ja się ze wstydu spalę


@Hugolina:

Myślałem, że elementem gówniarskich relacji w wieku nastu/wczesnych lat 20 jest nauczenie się tego, że to jest właśnie najlepsze wyjście, a nie takie gierki z których wynika twoja sytuacja. Jedno pytanie, chwila dyskomfortu lub nie i masz wszystko
  • Odpowiedz
@Hugolina: 1 opcja jest taka, że Twój kolega jest bardzo podobny do mnie i wbrew pozorom bardzo mu się podobasz ale ma tego rodzaju s----------e, którego nie jest w stanie przeskoczyć. Ile to razy ja chciałem inicjować rozmowy, zagadywać, po prostu nie wyrabiam, tracę język w gębie, czerwienię się, jąkam się, boje się kompromitacji (ta cisza też bardzo boli), a im bardziej ktoś mi się podoba i im bardziej na
  • Odpowiedz
@Hugolina: LO Jezus, podczas, gdy tracisz czas na przegadywanie się z wykopkami, mogłabyś już 3 razy typa zaprosić na kawę/ cokolwiek. To naprawdę nic złego wykazać inicjatywę.
  • Odpowiedz
@Hugolina: Myślę że zrobiłaś dość i nie jest zainteresowany, może wiek ma znaczenie mimo że to mała różnica, może coś innego, może zna ładniejsze koleżanki. Nie ten to inny, daj se trochę czasu, przejdzie Ci.
  • Odpowiedz
  • 3
No i dziękuję bardzo wszystkim, teraz już wiem że jestem zerem oraz starą raszplą i życie mogę sobie ułożyć co najwyżej w klasztorze ¯\(ツ)/¯

Tak jak jeden z kolegów napisał wyżej - poproszę wspólną znajomą by wybadała jak on się na mnie zapatruje. Tak mi się wydaje będzie najlepiej.
  • Odpowiedz
@Hugolina: ja w wieku ok. 24 lat przestałem się bawić w jakieś odbieranie sygnałów od kobiet. Nie wykazuje ewidentnie zainteresowania- nara, nie ta to następna. Takie od sygnałów potem je w związku wysyłają i robią na złość bo nie wyłapał sygnałów.
Pewnie je wyłapał i stwierdził "sygnalistka- olać ją".
  • Odpowiedz