Wpis z mikrobloga

Byłem kiedyś w Głuchołazach na zimowym obozie piłkarskim. Spaliśmy w takim ciekawym ośrodku Banderoza I non stop mówiliśmy "raz pod wozem raz na wozie tak się żyje w banderozie". Mam kilka wspomnień z tego miejsca - Graliśmy w paintball, pojechaliśmy do Czech na jakieś fajne zakupy, biegalismy po górach. Najbardziej pamiętam że wszyscy się zatruli bo 3/4 obozu jadła jakaś kiełbasę i widok typa co wysiada z autobusu i od razu u wali pawia XD
Potem każdy był zadowolony bo jadł suchary i pił cole.
Ostatniej nocy jeden patus się n-----ł i spadl z piętrowego łóżka. Na szczęście nic mu się nie stało ale przeraża mnie bo miał 13 lat i już walił wóde
#powodz #glucholazy
  • 10
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

@Kontado: sytuacja prawna tej hali jest mocno skomplikowana, nie warto sie rozpisywac. W skrocie nalezy do klubu luczniczego, ale wynajmuje, utrzymuje i korzysta z niej banderoza. Wiec o ile fraza "miejscowi z niej nie korzystają" jest generalnie prawdziwa, to nie dotyczy to łuczników xd
  • Odpowiedz
@haabero: też tam byłem dwa razy, pamiętam że mieliśmy jakiegoś p ierdolca z tagowaniem swojego terenu jak w GTA, tylko że w naszym przypadku za pomocą srajtaśmy xD. Codziennie podp ierdalaliśmy cały zapas srajki z kibla w pawilonie i owijaliśmy nim jakieś randomowe rzeczy na terenie ośrodka, albo rzucaliśmy w ludzi xD. W pewnym momencie babka co się zajmowała sanitariatem się zorientowała i przestała donosić nam srajtaśmy. Pamiętam też że
  • Odpowiedz