Wpis z mikrobloga

Smieszy mnie ze wykopki na kazdym kroku pisza ze NIE WOLNO placic za dziewczyne, kolacje zawsze pol na pol i bron boze sponsorowac wakacji bo jest sie wtedy cuckiem i betabankomatem XD
Moja byla zarabiala 2tys a ja w it 15, jakbym nie placil za nasze wyjazdy to bym nigdy nigdzie nie pojechal XD
Zrozumcie ze pieniadze to rzecz nabyta a dla bliskiej osoby chce sie jak najlepiej
#zwiazki
  • 188
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

"ambicjami" które na nic się nie przekładają się nie najesz - jakoś tak w razie rozwodu jednak się praktycznie zawsze okazuje


@megawatt: Następny myślący przed związkiem o jego końcu, z takim podejściem to daleko nie zajdziecie. Człowiek nie może i nie powinien myśleć tylko o pieniądzach, bo to jest po prostu płytkie. Rozmawiasz kilka godzin z zajebistą dziewczyną, z którą masz wiele wspólnych tematów i zainteresowań i Ci się podoba,
  • Odpowiedz
@TheOneAndOnly: tylko takim podejściem utwierdza się dziewczynę ze to ze zarabia 2k jest spoko i dobrze że się nie rozwija bo ja będę #!$%@?ć. Ona ma fałszywe przekonanie ze "na wszstko ja przecież stać". Tylko później facet w niespodziewanych okolicznościach traci pracę/zdrowie i rodzina jest w dupie na wypłacie 2k.

Z resztą "była" ( ͡° ͜ʖ ͡°)
  • Odpowiedz
@TheOneAndOnly: To jest po prostu mentalność biedaków, jaką w Polsce mają praktycznie wszyscy. Życie traktują jako walkę o hajs, związek jako firmę, gdzie obie strony mają wkładać po równo, tudzież inwestycję, która ma podnieść poziom materialny. Tymczasem są też inne wartości i inne zasoby, które ludzie wnoszą do relacji. Gdybyśmy jako społeczeństwo czuli większe bezpieczeństwo materialne, to i ludziom nie robiloby aż takiej różnicy, że druga połówka zarabia o 1000
  • Odpowiedz
Myśląc już o rozwodzie? Co się #!$%@? porobiło z tymi ludźmi? Nie dość że materialista, to jeszcze fatalista XD


@kolejne_juz_konto: realista - 1 na 4 małżeństwa kończy się rozwodem, tj więcej niż wynosi szansa na zabicie się w rosyjskiej ruletce (16%). Faktycznie fatalista
  • Odpowiedz
@choochoomotherfucker tak, ale ma pracę biurową, przeskoczyć na robotę gdzie dadzą parę stówek więcej to nie jakiś wyczyn. W wolnym czasie się doszkala, widzę że ma chęci. To że też jest #!$%@? jak wszystkie baby to inna kwestia, tragedii nie ma :)
  • Odpowiedz
@Wink: Mirko ma swój świat na temat związków. Tutaj większość to jednak przegrywa a doradzają innym i mówią co jest dobre.

Przede wszystkim dla nich kobieta to zło, najgorsze co może być, leci tylko na kasę. Nie mają znaczenia emocje i uczucia.

Jeszcze jak ma dziecko to już w ogóle patologia. Biorąc pod uwagę że 50% małżeństw w Polsce już się rozwodzi to powoli kobieta z dzieckiem będzie standardem.
  • Odpowiedz
@TheOneAndOnly:
Kolego po pierwsze to chodzi o czas na zapoznanie i o to żeby się zorientować czy kobieta się kieruje zdrowym rozsądkiem bo początkowo jesteście jak obcy ludzie i trzeba się wzajemnie słuchać ale też obserwować czy tylko ty wychodzisz z inicjatywą i czy laska nie ma wykształconej przyssawki na głowie do wysysania z ciebie wszystkiego. Musicie się dogadywać, ja bym wiele swojej dał ale w potrzebie, na co dzień
  • Odpowiedz
jak ci taki układ pasuje to spoko ja bym pewnie nie wszedł w związek z taka różnica zarobków bo to same problemy


@greenbong: tylko jak pieniądze są dla kogoś wyznacznikiem wszystkiego. Jak ci się zacznie gorzej powodzić to laska ma cię kopnąć w dupę, bo powstała dysproporcja w zarobkach?
  • Odpowiedz
Gdybyśmy jako społeczeństwo czuli większe bezpieczeństwo materialne, to i ludziom nie robiloby aż takiej różnicy, że druga połówka zarabia o 1000 zeta mniej czy więcej (nota bene to są obiektywnie grosze, nawet te 15k to, wybaczcie, ale nie jest jakiś gigantyczny hajs, który pozwala na życie na niewiadomo jakim poziomie).


@janeeyrie: chyba nie o takie różnice tutaj jest dyskusja - jak ktoś się o 1k spiera to ma w głowie
  • Odpowiedz
Proszę bardzo, tutaj ładny wykres ile ludzi zarabia w Polsce minimalną, dodatkowo podpowiem, z roku na rok jest tych osób więcej:


@Krs90: ten wykres (a w zasadzie dane) są obciążone drobnym błędem - bo one uwzględniają osoby zatrudnione na część etatu. Czyli np. emerytów którzy sobie dorabiają
  • Odpowiedz
@TheOneAndOnly mnie też to kiedyś śmieszyło - ale jak przekonałem się że te „mądrości” wypisują z reguły 15-latkowie, których jedyne źródło dochodów to kieszonkowe od rodziców to zacząłem im w sumie współczuć sposobu postrzegania świata.
  • Odpowiedz
realista - 1 na 4 małżeństwa kończy się rozwodem


@megawatt: I wynika to właśnie z zachowania takiego jak twoje, ludzie stali się wygodni i nie chcą włożyć wysiłku w związek czy jego utrzymanie, chcą życia "instant". Przy pierwszym kryzysie się poddają, bo po co się starać? Może zamiast myśleć jak myślisz zauważ, że 3 z 4 się udaje?
  • Odpowiedz