Wpis z mikrobloga

Wy też tak macie, że każdy kolejny dzień jest na takim autopilocie, że macie wrażenie jakbyście żyli jakby we śnie? Wszystko jest takie miałkie, praktycznie nic nie daje takiej psychicznej przyjemności jak choćby uczucie zaczynających się wakacji lub ferii w liceum, odpalenia swojej ulubionej gry czy oczekiwania dnia, w którym macie jakąś fajną wycieczkę.

Teraz każdy dzień jest emocjonalnie tak płytki, że czynności czy rzeczy, które z reguły powinny dawać przyjemność, są całkowicie zwykle i bylejakie.

Mam wrażenie jakbym uczestniczył we wszystkim psychicznie z boku.

Chyba #depresja #zdrowie #niebieskiepaski #zalesie
  • 60
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

że głupi spacer na łonie natury to fantastyczne przeżycie


@Cudny13: o to to. kilkanaście lat temu jeździłem w Alpy, "zwykłe" góry i wyjazdy stały się takie jakby nudne, nieefektowne. Po przerwie pojechał z kolegą Tatry i poczułem się jak dziecko :)

silniejsze odczuwanie emocji (czasem też tych
  • Odpowiedz
@Atypical odpalasz Death Stranding i dźwigasz kilometry swój krzyż tz paczki, bez perspektyw, bez sensu, w samotności, deszczu gdzie czujesz jak lata życia uciekają ci jak dni. Idziesz tak po raz 2137 przez skały w każdej chwili mogąc rozbic sobie głupi ryj i zginąć nie znaleziony. Nie widzisz wytchnienie w tej drodze ani końca a na krzyki odpowiada ci twoje echo. Liczą sie tylko lajki. Pieprzone lajki. Pozdrawiam
  • Odpowiedz
@skud: Ja stary człowiek jestem a mam wiele powodów do radości. się cieszę jak ugotuję coś fajnego i potem cieszę się jak smakuje to bliskim. Cieszę się jak idę na trening bo codziennie idę na coś innego a nie rutynowe ćwiczenia codziennie na tej samej silowni tylko wycieczka rowerowa, pójście pobiegać w nowe miejsce, pojeździć na łyżwach na nowym lodowisku, na jakieś zajęcia zorganizowane ale zazwyczaj za każdym razem w
  • Odpowiedz
@kooolega: ograniczyłem na stałe social media i co najważniejsze pornografię. Zacząłem od usunięcia apek z telefonu. Śmieszne ale łapałem się na tym, że odpalałem telefon i nagle "co ja właściwie robię" a szukałem ikonki np. Facebooka. Z początku było ciężko i nie widziałem poprawy a nawet się trochę pogorszyło. Ale z każdym kolejnym dniem/tygodniem/miesiącem zaczynałem się czuć coraz lepiej. Pojawiło się uczucie jakiego nie miałem od wielu lat - spokój. Dużo mniejszy natłok myśli, umysł jakby się uspokoił. Wcześniej ciągle towarzyszyło mi uczucie bezsensu albo takiego napięcia/niepokoju.
Warto też się przyglądnąć sobie uważnie i sprawdzić kiedy pojawia się ochota na wejście w social media/p---o. U mnie ten problem się pojawiał np. jak w pracy coś mi nie wychodziło lub gorzej się poczułem. Jeśli najdzie Cię nagła ochota na wzięcie telefonu, zastanów się co się stało chwilę wcześniej. Mi to bardzo pomogło, bo w głowie miałem takie "Aha, czyli poczułem się gorzej i teraz chcę szybki zastrzyk dopaminy - nie będę tego robił, po prostu poczekam". Zadziwiające jest to, że wystarczy przeczekać tą nagłą ochotę i ona mija jak nic się z tym nie zrobi.
Nie chce brzmieć jak jeden z tych nawiedzonych, co znalazł tajemniczy sposób na wszystkie problemy ale u siebie zauważyłem:
- Mniejszy natłok myśli, większy spokój
- Brak myśli lękowych
- Brak
  • Odpowiedz
@Atypical wczoraj wrocilem z roboty po 22 siadlem na balkonie zjaralem packa i zaczalem rozmylac. Sa k---a wakacje a dokladnie polowa normlanie to cos sie odpoerdalalo jezdzilo pilo itp a teraz poza tym ze jest w c--j goraco i parno a przez to ze trzeba chodzix do roboty juz lato nawet tak nie cieszy jak dawniej to jest tak jakos nijak
  • Odpowiedz
Detoks dopaminowy i potem okaże się, że głupi spacer na łonie natury to fantastyczne przeżycie


@Cudny13: to nie jest dobre rozwiązanie dla każdego, dla osób w stanach lękowych albo depresji czy adhd będzie wręcz destrukcyjne.
  • Odpowiedz
@Atypical: a robisz cokolwiek w życiu oprócz pracy? Ja tak zaraz jadę na wakacje, w październiku kolejne. Własne szukam lotów na zimę i tak sobie żyję od wakacji do wakacji. Na co dzień rower i inne sporty i tak to się kręci. Jest po co żyć, bo żyć po to, żeby harować na złodzieja i żreć to się nie da
  • Odpowiedz
@greenbong: chętnie przeczytam wyjaśnienie tego twierdzenia. Nie jestem psychologiem, ani psychiatrą, ale jestem przekonany, że długoterminowo - zmiana nawyków życia na takie, w których szanuje się dopaminę, jest zawsze pozytywna.
  • Odpowiedz
@Cudny13 Też mam takie przemyślenie, tylko raczej wątpie, że można wszystko odwrócić, poza tym jest też wiele innych aspektów jak przeżycia, które też na nas wpływają i stają się częścią nas. Piszesz o detoksie, a ile on powinien według Ciebie trwać, żeby poczuć jakąś zmianę ?
  • Odpowiedz
chętnie przeczytam wyjaśnienie tego twierdzenia. Nie jestem psychologiem, ani psychiatrą, ale jestem przekonany, że długoterminowo - zmiana nawyków życia na takie, w których szanuje się dopaminę, jest zawsze pozytywna.


@Cudny13: Nie mam na to żadnych badań konkretnych, jedynie rozmowy ze swoją terapeutką. Mi się wydaje, że mylnie postrzegasz dopaminę. Wszyscy ci jutuberzy którzy nagrywają filmy o dopaminie i detoksie nie mają pojęcia w jaki sposób działa dopamina. Nie ma czegoś
  • Odpowiedz
  • 0
@Ogau: tak naprawdę to praca - dom, komputer i pójdę pojeździć rowerem jak jest pogoda. Mój drugi problem jest taki, że z tego wszystkiego zaczynam wmawiać sobie choroby, że aż zaczynam wierzyć iż je mam co powoduje kolejny bezsens i ktolko się zatacza
  • Odpowiedz
@Cudny13 oho, kolejny doktor chłopskiego rozumu xD hurr usmażone receptory, za dużo dopaminy. Ja np mając ADHD chciałbym by mój mózg był w stanie produkować i utrzymywać dopaminę jak u osób neurotypowych
  • Odpowiedz
  • 1
@Ogau: będę musiał, bo znowu powraca u mnie wmawianie sobie jakichś nowotworów mózgu jak przed pięcioma laty i jak dziesięcioma laty... Były tomografie i rezonanse które pokazywały że mi nic nie dolega, a od miesiąca znowu wkrętka i wrażenie jakby coś było ( ͡° ʖ̯ ͡°) Bez psychiatry się nie obejdzie
  • Odpowiedz