Wpis z mikrobloga

Jestem tak zwanym gniazdownikiem. Tzn. mieszkam z rodzicami i odkładam sobie pieniądze i inwestuję. Już 3 lata temu miałem tyle uzbierane środków, że mogłem kupić mieszkanie za gotówkę, ale zawsze jak docierało do mnie, że muszę wydać taką ogromną sumę pieniędzy, na którą tak ciężko tyrałem na coś tak żałosnego, skrajnie przewartościowanego jak jakaś klitka z betonu to ogarniało mnie uczucie bezsilności, rozpaczy i beznadziejności.

Tyle lat pracy, odmawiania sobie wszystkich przyjemności, nauki, starania się ma pójść na kupienie takiego g....

To jest chore, a jeszcze bezczelnie ludzie od narracji wzrostowej mówią, że to jest zdrowe, konieczne i normalne. Kawał jepanego betonu, a właściwie to w tym deweloperskim budownictwie już kartonu za tyle lat cierpienia i wytrwałości.

My żyjemy w piekle, nie ma innego wyjaśnienia.

#mieszkaniedeweloperskie #nieruchomosci #koalicjadeweloperska #kredythipoteczny
  • 71
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

  • 5
@MakiawelicznyAltruista Czyli przez trzy lata straciłeś kupę pieniędzy na inflacji a mieszkania jak nie miałeś tam nie masz. To już trzeba było działkę budowlaną pod miastem wojewódzkim kupić jako inwestycję.
  • Odpowiedz
@MakiawelicznyAltruista: Jezu, jak ja gnije XD No, wiadomo, powinni mieszkania za free rozdawać, bo przecież jak to płacić za „trochę betonu” xD

Ogólnie to znam wiele przypadków jak Twój, każdy z nich to po prostu edukacja finansowa, a raczej jej brak, wyniesiona z domu.
  • Odpowiedz
@janekplaskacz: Mieszkania nie są takie rentowne jak ludzie liczą. Ludzie źle liczą rentowność z mieszkania. Nie wliczają w ogóle kosztów kredytu, kosztów remontów, kosztów logistycznych, ryzyka inwestycyjnego i zakładają, że cały czas ceny do góry i sytuacja się nigdy nie zmieni co jest kłamstwem.

Teraz już nawet obligacje oprocentowane na 6,5 opłacają się bardziej od mieszkania jako inwestycji.
  • Odpowiedz
@MakiawelicznyAltruista jeśli 3 lata temu miałeś na zakup nieruchomości za gotówkę, to pewnie z 7 lat temu miałeś na wkład własny. Mogłeś wziąć kredyt i ostatecznie zapłacić za nieruchomość pół dzisiejszej ceny. Wolałeś za to patrzeć, jak pociąg odjeżdża i robisz to nadal
  • Odpowiedz
@kam966: Nie straciłem, bo inwestowałem te pieniądze cały czas na giełdzie i wartość moich akcji też wzrosła. Mam nawet wciąż trochę lepszy zwrot niż skumulowany wzrost cen mieszkań.

Tylko, że moim zdaniem mieszkania w Polsce są skrajnie przewartościowane i dlatego go nie kupiłem. Szkoda mi było wymienić te pieniądze na jakąś śmieszną klitkę z betonu.
  • Odpowiedz
@janekplaskacz: jaki spadek na akcjach? Jak ktoś kupował akcje w 2020 roku i do dziś ich nie sprzedał to jest grubo do przodu, ja zrobiłem 400% a g---o się znam na tym, po prostu nie sprzedaje nic i ciągle dokupuje a im jest taniej tym dokupuje więcej. Zanim ktoś powie że to wirtualny zysk dopóki nie sprzedałem to tak samo jest z mieszkaniem
  • Odpowiedz
@MakiawelicznyAltruista
Powiedz, co cię skłoniło to zrobienia tego wpisu? Liczyłeś na poklepanie po plecach, próbujesz uprawiać jakąś propagandę czy chcesz się pochwalić swoim s-----------m i mieszkaniem z rodzicami?

Prawda jest taka, że nikt kto kupił własne mieszkanie nie jest stratny. A mieszkanie z rodzicami to ta sama kategoria co siedzenie w piwnicy.
  • Odpowiedz