Wpis z mikrobloga

Czytając czasem różne fora, zauważyłem, że wielu ludzi żyjących obecnie zakłada, że będzie żyć jeszcze dłużej niż obecna średnia przewidywana długość życia.

Ja się pytam dlaczego? Kryzys demograficzny przełoży się na jeszcze gorszą sytuację służby zdrowia przez 1. większe jej obciążenie 2. mniejsze składki, w konsekwencji na coraz większą jej prywatyzację. W takim scenariuszu nawet jeśli będziemy mieli przełomy w medycynie, to będą one dostępne wyłącznie dla najbogatszych. Do tego rządy światowe w takiej sytuacji będą miały coraz mniejszą incentywę by wydłużać życie ludzi niezdatnych do pracy.

Uważam, że głównie przez powyższe, ale też nie tylko (popularyzacja pseudomedycyny, pogorszenie jakości pracy lekarzy itp.), peak na średniej długości życia już minął na dłuższy czas, i średnia długość życia w Polsce za mojego życia dla faceta nigdy nie przekroczy 75 lat. Zapraszam do dyskusji.

#zdrowie #medycyna #ekonomia #nieruchomosci #demografia
kawalerka15k - Czytając czasem różne fora, zauważyłem, że wielu ludzi żyjących obecni...

źródło: trwanie-zycia-polska

Pobierz
  • 28
  • Odpowiedz
Ja uważam, że Millennialsi będą mieli średnią długość w okolicach grubo poniżej 65. Młodzi żyją w permanentnym stresie i niepewności - to będzie miało ogromny wpływ na długość ich życia.
  • Odpowiedz
@kawalerka15k: średnia przewidywana długość życia bardziej zależy od warunków pracy, warunków życia, odżywiania się i profilaktyki, niż od służb ochrony zdrowia.
A to się poprawia. Coraz mniej ludzi prują żyły w pracy, dbają o wlb, dzieci po sikaniu myją ręce a rano i wieczorem myją zęby. Pamiętam moje dzieciństwo i dzieci wtedy byłi brudasami.
Też rodzice mniej karmią słodyczami, a kiedy ja byłem dzieckiem można było cukru do woli
  • Odpowiedz
@kawalerka15k: zgadzam się, do tego będzie wyłazić dużo negatywnych skutków zanieczyszczenia środowiska: mikroplastik, który jest już wszędzie, farmaceutyki, które spożywamy w kółko z wodą szczególnie w pobliżu dużych miast, a spożycie mniej więcej teraz wzrasta, bo mijają okresy wymiany wód podziemnych, stopień przetworzenia żywności, azotyny i azotany w żarciu itd. No i zwiększanie się otyłości, zmniejszanie ruchu, tylko że na te rzeczy mamy wpływ.
Migracje ludności będą też sprzyjały mutacji
  • Odpowiedz
  • 1
@najbardziej-lysy: wszystko to sprowadza się do nierówności ekonomicznych.
Warunki pracy lepsze ma bogaty niż biedny, choć to kwestia wielowymiarowa, bo są różne zawody.
Warunki życia tłumaczy się samo przez się.
Odżywianie się - śmieciowe żarcie jest znacznie tańsze od zdrowego i pożywnego. Biednych nie stać na takie fanaberie.
Profilaktyka to część dostępu do służby zdrowia.
  • Odpowiedz
wielu ludzi żyjących obecnie zakłada, że będzie żyć jeszcze dłużej niż obecna średnia przewidywana długość życia.

Ja się pytam dlaczego?


@kawalerka15k:

Profilaktyka. Większa wiedza z zakresu poprawiania dobrostanu i dyscyplina we wdrażaniu jej
  • Odpowiedz
@kawalerka15k: nie potrzebujesz rozbudowanej służby zdrowia dla rozbudowanej profilaktyki.
Mówisz o śmieciowym żarciu, a ja widzę przy kasach z roku na rok jak napełnienie typowego koszyka staje się zdrowsze (fakt, może dlatego że ogólnie zwracam więcej uwagi na koszyki szczupłych pań).
Bym powiedział, że tak jak w latach 90 było modne chlać, palić i żreć, to obecnie jest modne dbać o siebie. Coraz więcej aktywnych życiowo i zawodowo ludzi po
  • Odpowiedz
  • 2
@CzarnaSylweta Z jednej strony masz rację, z drugiej zanieczyszczenie środowiska, stres, gówniana jakość jedzenia dadzą o sobie znać.

Trudno przewidywać co będzie za 50 lat ale jeśli trend obniżania jakości opieki zdrowotnej się utrzyma, to za kilka dekad publiczna służba zdrowia niczego ci nie zapewni poza lekarzem pierwszego kontaktu i opieką paliatywną. Jakościowe leczenie będzie kosztować krocie, a pielęgniarka bez otrzymania w łapę nawet Cię nie umyje. Z resztą, kto się
  • Odpowiedz
  • 0
@najbardziej-lysy jakość jedzenia spada z roku na rok przez ubijanie drobnego rolnictwa i zastępowanie go przez ogromne uprawy nastawione na maksymalizację zysków. Masz to już w USA gdzie jak nie należysz do klasy średniej którą stać na zdrowe jedzenie, to jesteś grubasem którego trawią choroby.

W Polsce nigdy jeszcze nie widziałem takiej ilości otyłej młodzieży jak w ostatnich latach. Jak byłem dzieciakiem to grube dzieci były ewenementem,były że 2-3 otyłe dziewczyny/chłopcy
  • Odpowiedz
W Polsce nigdy jeszcze nie widziałem takiej ilości otyłej młodzieży jak w ostatnich latach. Jak byłem dzieciakiem to grube dzieci były ewenementem,


@mookie: Ale to nie wynika z biedy czy złej jakości sklepowego jedzenia. To wynika z jedzenia wysoko przetworzonej żywności (która jest droższa od nieprzetworzonych produktów)
  • Odpowiedz