Wpis z mikrobloga

Jutro będzie mój pierwszy dzień mamy, bez mamy

Pierwszy raz kiedy kwiaty zaniosę na cmentarz, to dziwne uczucie

To była najsilniejsza osoba jaką znałem. Nigdy nie narzekała na swój los. Nawet z rozsianym nowotworem nigdy się nie złamała i martwiła głównie o rodzinę. I dzięki niej ja też jestem silny. Nauczyła mnie żeby się nie poddawać nawet w najczarniejszej godzinie. To jest coś co też kiedyś chce przekazać swojej rodzinie

Do zobaczenia, kiedyś

#feels #oswiadczenie #takaprawda
  • 56
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

@Atreyu współczuję Mirku. Tylko proszę nie przesadź z tym. Moja żona jest również tak nauczona.
Jednak przez to że chce być silna, czasem trudno wydobyć z niej jakieś informacje. Z perspektywy drugiej osoby, może to być nie zawsze zaletą
  • Odpowiedz
@In_thrust_we_trust: Generalnie nie, fajki rzucił jak byłem jeszcze mały. A-----l raczej standardowo czasami piwko na wieczór. Czas spędzał w pracy wracał około 17 godziny jakiś obiad, później do wieczora jakoś czas leciał. Dałem sobie radę i za młodu jak i teraz.
  • Odpowiedz
@In_thrust_we_trust: Pamiętam było OK. Myśli krążyły że mamy już nie ma i będzie. Nawet nie myślałem o pogrzebie, stary to ogarnął. Grób już był gotowy... jakkolwiek to brzmi, ja liczyłem że przeżyje, oni doskonale wiedzieli że to kwestia czasu. Pogrzeb... na początku było OK twardo stałem, a później ryczałem jak nigdy w życiu. Odprowadzanie trumny na cmentarz na żuku to był kosmos!. Na samym cmentarzu słyszałem tylko swoją babcię dlaczego
  • Odpowiedz