Wpis z mikrobloga

Jestem z 96 roku. Chodziłem do Liceum w latach 2012-2015. Pamiętam swoje koleżanki z klasy z tamtego okresu. Tak nam się klasa złożyła, że większość z nich pochodziła z dużej wsi nieopodal mojego miasta. Przydzielili w sumie prawie całą grupę z gimnazjum (w tym kilku kumpli) i grubo ponad 50 % klasy miałem z terenów wiejskich/małych miasteczek.

Wtedy te dziewczyny wydawały mi się takie zupełnie zwyczajne z wyglądu i ubioru. Ubierały się fajnie (bardziej sportowo), ale stonowanie. Z wyglądu takie 6 z aspiracjami na 7. Ale przede wszystkim były mega spoko do pogadania, dużo dystansu do siebie, łatwo nawiązywały kontakt z chłopakami, można było z nimi pożartować.

Tak, to były te d--y, z którymi mogłeś ustawić się na rower nad jezioro, p--o i mogłeś sobie je poprzedrzeźniać, podroczyć się, a one się zaśmiały i strzeliły ci mukę w bark, że jesteś głupek i zero focha.

Wtedy uważałem to za przeciętność lub normalność. Nie dość, że były urodziwe, to jeszcze fajne z charakteru, towarzyskie, ale przede wszystkim skromne (choć na wigilię klasową czy studniówkę umiały się ładnie odstrzelić). Wtedy większość chłopaków na nie tak nie patrzyła, bo w głowie były Julki ala suczyska z młodszych roczników, bo zaczęła wchodzić moda na pokazywanie dupska.

Pytacie co się z nimi stało? Wszystkie dziś są albo zaręczone, albo mężate i dzieciate. Mieszkają poza miastem, mają spoko życie towarzyskie. Na imprezie ich nie uraczysz, ale nad jeziorem, na rowerze, festynie, dożynkach, meczu sportowym etc już tak.

Tak, Panowie, to są te detale, te momenty, które nabuzowana hormonami męska gówniarzeria umie przegapić, bo im pierze łeb pornografia i buzujący testeron. Choć sam byłem kilka lat w związku który uważałem go za ten stały, wiele moich kolegów przejechało się na relacjach z jakimiś borderkami co miały c-c, dupę i ładną buzię, ale we łbie zupełnie nic XD

W dobie konsumpcjonizmu, karierowictwa i egoizmu absolutnie nie wyjdzie wam znalezienie dziewczyny w jakimś korpocity, która ma jakieś wartości. Trzeba szukać w mniejszych miastach. Problem w tym, że nawet takie 22-25 latki to są w większości zajęte i szczęśliwe.

#licbaza #wspomnienia #rozowepaski #randkujzwykopem #randki #tinder #logikaniebieskichpaskow #niebieskiepaski #rozowepaski #patologiazmiasta #korposwiat #redpill #blackpill #bluepill
  • 5
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

Problem w tym, że nawet takie 22-25 latki to są w większości zajęte i szczęśliwe.


@Kopyto96: Otóż to. Normalne dziewczyny wiążą się na stałe dosyć szybko. Zostają te niezdecydowane, imprezowiczki, wieloryby i z dziwnymi problemami (jak wspomniane borderki). Czasem ale rzadko, jakaś zwykła normalna przejdzie dalej.
  • Odpowiedz
@Kopyto96: nadal wole spedzic pare lat z cycata dupiasta Julka niz pchac sie w zwiazek z dziewczyna ktora mi sie wizualnie nie podoba i zyc w tej frustracji, patrzac na te wszystkie Julczyska xD Natura
  • Odpowiedz
@Kopyto96: 20-latek i 35-latek potrzebują zupelnie innej kobiety. Jak jesteś młody bierzesz ładną chętną i dobrą w łóżku. Później bierzesz wierną, miłą z podobnymi zainteresowaniami. Spędzenie całego życia z jedną nawet bym nie rozważał. Człowiek nie jest łabędziem, nie jest do tego predysponowany.
  • Odpowiedz