Wpis z mikrobloga

✨️ Obserwuj #mirkoanonim
Żałuję, że skończyłem studia z finansów…

Jeśli nie chce się pracować w jakimś gówno-SSC (które za jakiś czas pewnie wyniosą się do Bułgarii/Rumunii bo u nas będzie za drogo) to o dobrą, rozwijająca i perspektywiczną pracę jest ciężko - mało ogłoszeń (nawet w dużych miastach - Warszawa to nie Londyn czy Nowy Jork), ogromna konkurencja (w tym z ludźmi z dyplomami topowych zachodnich biznesowych uczelni typu LSE albo HEC) i naprawdę duży poziom stresu + masa nadgodzin (słaby work-life balance).

I oczywiście na dokładkę: bezwzględna dominacja UoP - w wielu działkach finansów można co najwyżej pomarzyć o innej formie zatrudnienia nie będąc jakimś menago wysokiego szczebla/dyrektorem. A jak się jest walonym na UoP w kakao z podatkami, to każdy wie…

A potem człowiek wchodzi na wykop i ciągle czyta jak łebki z zaledwie 2 letnim expem w IT, bez studiów kierunkowych mają z palcem w doopie 150-200 PLN/h na B2B (czyli lekko+20k na rękę na miesiąc) i się w pracy ogólnie nie przemęczają zbytnio, a przy ew. zmianie dostają wycoorviste podwyżki + mogą pracować za zachodnie stawki nie wychodząc nawet z pokoju.

Mogę sobie tylko pluć w brodę, że jak był na to czas, to nie wskoczyłem do tego złotego pociągu, w którym jest takie eldorado zarobkowe. Większe jest tylko chyba po medycynie, ale tam trzeba włożyć nieporównywalnie więcej wysiłku, czasu i pracy, aby dostać się na studia, zrobić je i ukończyć specjalizację.

#zalesie #smutnazaba #boldupy #feels #pracbaza #zarobki #korposwiat #finanse #pracait #zycie



· Akcje: Odpowiedz anonimowo · Więcej szczegółów
· Zaakceptował: RamtamtamSi
· Autor wpisu pozostał anonimowy dzięki Mirko Anonim

  • 10
  • Odpowiedz
A potem człowiek wchodzi na wykop i ciągle czyta jak łebki z zaledwie 2 letnim expem w IT, bez studiów kierunkowych mają z palcem w doopie 150-200 PLN/h na B2B (czyli lekko+20k na rękę na miesiąc)


@mirko_anonim: Ale wiesz, że to bejty? xD Ci sami ludzi potem płaczą na wykopie o jakieś kredyty 2%, że w gastro jest drogo, że do mcdonalda przez ceny chodzą tylko frajerzy, tak samo do żabek
  • Odpowiedz
A potem człowiek wchodzi na wykop i ciągle czyta jak łebki z zaledwie 2 letnim expem w IT, bez studiów kierunkowych mają z palcem w doopie 150-200 PLN/h na B2B (czyli lekko+20k na rękę na miesiąc)


@mirko_anonim: Lepiej spojrzeć na raporty płac w IT niż na jakieś anegdotyczne przykłady z wykopu.
  • Odpowiedz
A potem człowiek wchodzi na wykop i ciągle czyta jak łebki z zaledwie 2 letnim expem w IT, bez studiów kierunkowych mają z palcem w doopie 150-200 PLN/h na B2B (czyli lekko+20k na rękę na miesiąc) i się w pracy ogólnie nie przemęczają zbytnio, a przy ew. zmianie dostają wycoorviste podwyżki + mogą pracować za zachodnie stawki nie wychodząc nawet z pokoju.


@mirko_anonim: już sam nie wiem gdzie większy bejt, to
  • Odpowiedz
Warszawa to nie Londyn czy Nowy Jork, ale w dalszym ciągu możesz tu zrobić karierę czy to w konsultingu czy bankowości inwestycyjnej czy podobnych. Niestety cała ta branża jest oparta na zrobieniu studiów na prestiżowych uczelniach i tego niestety nie przeskoczysz, jak za wczasu o tym nie pomyślałeś lub nie miałeś możliwości. No ale w dalszym ciągu jest pole do manewru. Analogicznie jak nie skończysz jakiegoś warszawskiego SGH i chcesz wjechać z
  • Odpowiedz
@crewlove: Za granicą każdy polskim dyplom jest gowno warty, tylko wewnętrznie ktoś na to patrzy. Jak już uda Ci się wejść do branży to potem nikt na to nie będzie zwracał uwagi poza chorymi umysłowo amerykańskimi konsultingami
  • Odpowiedz
@dexterpol: no o wejściu do tych chorych instytucji głównie mówię, bo OP sam też przysował LSE czy HEC, a po coś w większości się te uczelnie robi. No ale jak mówiłem, coś da się na pewno i OP szuka wymówek.
  • Odpowiedz
@crewlove: Oczywiście, a tak teraz z mojego skromnego doświadczenia - zauważyłem różnicę w pracy doktorantów różnych topowych politechnik w Europie. Mają bardzo metodyczne podejście do rozwiązywania problemów i uparcie dążą do celu, robią sporo nadgodzin ale produktywnych. Po HEC i Uniwersyteckie Wiedeńskim mieliśmy dwóch kandydatów - po pierwszej uczelni był to chińczyk, który chyba przez całą rozmowę bał się odezwać i siedział zesrany, a drugi to pseudo dyrektorek, który się świetnie
  • Odpowiedz
@dexterpol: bardzo ciekawe, fajne rzeczy mirku. Ja się generalnie zgadzam, że system, który sobie wykreowaliśmy w kontekście rekrutacji do pewnych miejsc jest komiczny. Nie zmienia to faktu, że on niestety jest faktem. Nazwa uczelni to jak najbardziej nie jest gwarant jakości na późniejszych etapach, no ale niestety często pierwszy etap rekrutacji kończy się na zerknięciu na nazwę uczelni. Oczywiście jest to bardziej złożony fenomen, ale upraszczając to tak to wygląda.

Ja
  • Odpowiedz
Żałuję, że skończyłem studia z finansów…


@mirko_anonim: No ogólnie jak od razu po studiach nie załapiesz się na księgowego to te studia z finansów to tak są bo są, ale żadna wiedza z nich nie wynika, bo po 5 latach wszystko może być na opak w przepisach.
Zamiast finansów czy ekonomii lepiej studiować coś ciekawszego, co nas bardziej interesuje, a wiedzę z księgowości zdobyć na kursach w Stowarzyszeniu Księgowych.
  • Odpowiedz