Wpis z mikrobloga

Do wierzących w jakąkolwiek formę egzystencji pośmiertnej:

Sprawa tego co dzieje się z nami po fizycznej śmierci jest dość jasna: idziemy do nieba/królestwa latającego potwora spaghetti/inkarnujemy w ciało mrówki itp.

Ale co się dzieje z nami przed narodzinami?

Nie jestem gimboateistą, ani gimbem, ani ateistą. Po prostu ciekawią mnie wasze teorie, o ile takowe macie.

  • 20
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

@MooSK: to jest akurat własnie dla mnie dziwne. W momencie kiedy moja głowa zaczyna myśleć po co istniejemy, dlaczego powstaliśmy, co jest na końcu wszechświata to mi się mózg blokuje i to jest mega dziwne uczucie. I to nie dlatego że jestem zbyt głupi, normalnie czuję blokade w głowie. Jeśli już coś to wierzę że dusza po śmierci wędruje do kolejnego życia. To jest najbardziej logiczne.
  • Odpowiedz
@MooSK: Pora jest w sam raz, natomiast najtęższe umysły próbowały podać choćby prawdopodobną kolei rzeczy i nikt czegoś sensownego nie wymyślił. Biblia i ta trójca, piekło i diabeł, to dla mnie to samo, co bogowie starożytni, tylko tamtych było więcej. Albo jakiś rodzaj reinkarnacji w tym kosmosie ("nic w przyrodzie nie ginie"), albo jakieś "życie" w którymś ze światów równoległych. A może jakaś pętla, że rodzimy się w tacy sami,
  • Odpowiedz
Sprawa tego co dzieje się z nami po fizycznej śmierci jest dość jasna: idziemy do nieba/królestwa latającego potwora spaghetti/inkarnujemy w ciało mrówki itp.


@MooSK: nie- idziemy do piachu czy tam na spalenie, zmumifikowanie etc. To jest jasne.

Przed narodzinami żyjemy sobie w łonie matki przez około 9 miechów :P to też jest jasne. A zanim tam się zagnieździmy to nic się z nami nie dzieje, ponieważ nas nie ma.
  • Odpowiedz