Wpis z mikrobloga

Powiedzcie mi, jak to trzeba być takim ignorantem, żeby wstawić post, że jego kot ma pękniętą miednicę, bo sobie go wypuszcza na dwór i nie widzieć korelacji, że kot=podwórko=śmierć?

Nie wiem, czy to kwestia wychowania czy po prostu posiadania wybujałego ego, że on wie lepiej.

Sama nazwa Kot Domowy już dużo mówi. Kot niszczy ekosystem. Te ptaszki co ćwierkają, inne mniejsze zwierzęta giną, bo ktoś wypuszcza drapieżnika.
Ja na przykład jak się nie znam, to wolę spytać kogoś kto ma doświadczenie lub poczytać trochę. Tak samo miałem jak wziąłem kota, jaką karmę dawać, na co szczepić i tak dalej. Nawet jest zawód behawiorysta, który zamuje się kotami, ich zachowaniem. Wiedzieliście, że jak macie kota od jakiegoś czasu, weźmiecie drugiego, to nie można ich od razu dawać obok siebie? Bo są terytorialne i mogą zacząć się gryźć i trzeba je asymilować powoli. Sam tego nie wiedziałem kiedyś.

Zaraz przyjdzie pieniacz i powie, że bambinizm lub on ma to w dupie. To później nie płacz, jak kot właśnie będzie połamany lub po 10 latach życia zacznie chorować, bo jadł suchą karmę. I też, że jesteś złym człowiekiem, bo dopuszczasz się do cierpienia kota.

Przyznać się, ile widzieliście przejechanych kotów lub zabitych przez inne zwierzęta? Bo ja trochę.

Albo jak kot ranny po wypuszczeniu przychodzi do domu, oooo tak kochani, robimy zbióreczkę, bo 10 koła to nikt nie ma, nie pomożecie biednemu kotkowi?

Serio czekam na jakąś partię, co będzie miała w programie obowiązkową kastrację kota i psa, również zaczipowanie i ogromne kary za wypuszczanie.

Jak już idziemy do przodu, to pomyślcie, jak jest właściciel co nie szczepi kota, a się okazuje, że ma np. wściekliznę lub coś innego i go sobie wypuszcza. Jakieś dziecko zobaczy kota, kot ugryzie i jest problem duży.
Pamiętajcie, że jak macie taką sytuację:

Art. 77.

§ 1. Kto nie zachowuje zwykłych lub nakazanych środków ostrożności przy trzymaniu zwierzęcia, podlega karze ograniczenia wolności, grzywny do 1000 złotych albo karze nagany.

§ 2. Kto dopuszcza się czynu określonego w § 1 przy trzymaniu zwierzęcia, które swoim zachowaniem stwarza niebezpieczeństwo dla życia lub zdrowia człowieka, podlega karze ograniczenia wolności, grzywny albo karze nagany.


Miałem sytuację jak szedłem, przy chodniku na trawie leżał kot martwy, nie było widać od razu, że zagryziony, więc możliwe, że jakiś łeb wysypał trutkę.
Zgłosiłem do SM, zabrała kotka, pewnie nie był zaczipowany = właściciel się nie przyzna i po problemie, nie ma winnych.

Od razu mówię, że usuwam komentarze na poziomie tiktoka i troglodytów.

Pozdrawiam tych co mają chociaż kilka neuronów więcej i są odpowiedzialni:)

#koty #kot #patologiazewsi #zwierzeta #zwierzaczki #patologiazmiasta
d4wid - Powiedzcie mi, jak to trzeba być takim ignorantem, żeby wstawić post, że jego...

źródło: image

Pobierz
  • 189
  • Odpowiedz
  • 1
@d4wid: Ale wy macie problemy. Facet z bloku obok wyprowadza kota na smyczy i jakoś daje radę.Kot mojej ciotki przed blokiem rozpłaszczał się na chodniku bo dostawał #!$%@? od nadmiaru przestrzeni.Nie ma co generalizować tylko obserwować i dostosowywać się do zachowania zwierzęcia i nad tym panować jako właściciel.


@LiquidMoonLight: ja nie wiem, ta edukacja w Polsce jest jakaś fatalna? Gdzie napisałem w poście, że wypuszczanie kota na smyczy jest złe?
  • Odpowiedz
  • 0
pół ich skasowałeś xD Haha, cały dzień roboty. Ty się facetem chcesz nazywać? Do tego te niepodparte groźby zgłoszenia organom ścigania, jakbyś był do tego zdolny xD Załosne. Jakbyś nie załapał, to cię podpuszczam, czekam na wezwanie na komendę.


@Villeman: ciekawe czemu pół, no ciekawe czemu. Groźba = zgłoszenie na komendę, wsi0k momentXD.
Gada najpierw, ze daje na czarną, później pół dnia komentuje w moim poście, co za upo.
Pomogę ci,
d4wid - >pół ich skasowałeś xD Haha, cały dzień roboty. Ty się facetem chcesz nazywać...

źródło: 2bc86065884c83b3c44db0754a71f2d9e4888f17b853766b63a9be6c7df5d19b

Pobierz
  • Odpowiedz
@d4wid: trzeba być takim ignorantem jak Ty:
- u moich teściów i u mnie w domu rodzinnym koty biegały po podwórku - kuzyn trzymał kota na mieszkaniu - zgadnij który kot wypadł z balkonu a leczenie go kosztowało m2 mieszkania.
- kot domowy to tylko nazwa - mucha też jest domowa - czy to znaczy że niszczy ekosystem? Kory od dawien dawna były po to aby wyłapywać myszy szczury i inne
  • Odpowiedz
  • 1
- u moich teściów i u mnie w domu rodzinnym koty biegały po podwórku - kuzyn trzymał kota na mieszkaniu - zgadnij który kot wypadł z balkonu a leczenie go kosztowało m2 mieszkania.


@32cm: kolejny inteligent, kota na balkon też się nie wypuszcza łbie, tylko montuje siatkę XD

- oczywiście aby mieć 2 kota trzeba przeczytać masę książek i zatrudnić behawiorystę - nie odkryłeś ameryki, z każdym zwierzęciem jest podobnie -
  • Odpowiedz
@corsa900: tak #!$%@?, to oznacza właśnie to ! Te sierściuchy puszczone samopas wyrządzają straszne szkody w środowisku naturalnym. Doedukuj się trochę.
  • Odpowiedz
@d4wid: Mam więcej takich historii. Np. tym co mogą, a nie chcą zakładać siatki na balkonie w bloku "bo oj kotek nie wyskoczy" opowiadam historię z życia wziętą. Sąsiadka w starym bloku z prl miała kota. Jak byłem mały, a kot młodszy to ją zapytałem czemu się nie boi go puszczać bo chodził po parapetach wszystkich balkonów. "On tak lubi, jest git, jest spoko. Nic mu się nie stało". Kot miał
  • Odpowiedz
@d4wid: o jak ja Cie szanuję za ten wpis i walkę z tymi głupkami co się jeszcze tym chwalą. To takie smutne, że ludzie w komentarzach w ogóle bronią ideii wypuszczania kotów samopas. Widać brak edukacji i zaściankowość w narodzie wciąż silna.
  • Odpowiedz