Wpis z mikrobloga

#motocykle
Jaka jest teoria i wymagania w kwestii hamowania awaryjnego na egzaminie na A?

Pytam, bo dzisiaj miałem swój pierwszy raz z tym manewrem i się pięknie w-------m xD
Użyłem obu hamulców, a mokry asfalt i piasek przylepiony do opony lubią to.
  • 29
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

@WolvvloW mnie uczyli tak, masz rozpocząć hamowanie awaryjne ale motocykl to nie samochód i ni wuja nie staniesz w miejscu. No i mieli rację bo jak wciśniesz hamulce w opór to się wywalisz co widzisz po sobie, no i egzamin niezdany. Nie ma powiedziane na ilu metrach masz się zatrzymać więc nie szalej tak. Egzaminator i tak zobaczy że hamujesz ostro bo Moto zanurkuje przodem.
No i pamiętaj o sprzęgle żeby
  • Odpowiedz
  • 0
@George_Liquor sprzęgło to jasne, zatrzymać motocykl też umiem. Tylko czy np on musi pisnąć oponą czy inne bzdury? A przy hamowaniu tylnym - bo mówią u nas, żeby tylko tyłem hamować - przód chyba nie idzie w dół, nie?
  • Odpowiedz
@WolvvloW zarówno pisk opony czy podniesienie koła tylnego to utrata przyczepności, niepanowanie nad maszyną i możesz oblać. Jeśli czujesz uniesienie d--y to popuszczasz przód. A jak d--a jeździ na boki to popuszczasz tył.
  • Odpowiedz
  • 0
@George_Liquor czyli mogę sobie po ludzku, elegancko zwolnić i zatrzymać motocykl,jak normalnie bym na drodze hamował bez wygłupów i założeń, że np mam się zmieścić w 5 metrach?
  • Odpowiedz
@WolvvloW: na czym się uczysz? Nie masz ABSu? Na egzaminie padało i dałem po heblach ze ABS odpalił na obu kołach, a egzaminator i tak powiedział że słabo.
  • Odpowiedz
@George_Liquor: Hamowanie awaryjne polega na tym że masz w jednej chwili p--------ć oba hamulcami. Masz się zatrzymać. A nie dbać o sprzęgło czy Ci na przykład silnik zgaśnie. Zadanie -> hamowanie awaryjne, liczy się że zatrzymasz się nagle.
  • Odpowiedz
@WolvvloW mnie uczyli, że motocykl może zgasnąć, bo to właśnie hamowanie awaryjne. Liczy się tylko to byś wyhamował.
Musisz poćwiczyć i poczuć motocykl. Nawet jak zahamujesz gwałtownie i któreś koło zacznie ci uciekać, to jak już poznasz motocykl i masy, to powinieneś sobie poradzić z wyprowadzeniem go z poślizgu.
  • Odpowiedz
@George_Liquor dokładnie jak napisał @reason awaryjne to awaryjne, dajesz po heblach ile fabryka dała
@WolvvloW może jeździsz na ultra gruzie, że nie działa albo nie czujesz działania ABS, ale mt ma ABS który działa pięknie ( ͡º ͜ʖ͡º) generalnie to dajesz w p---e tylnym + przód i tutaj są 2 szkoły: jedni dają tym i tym ile fabryka dała, inni przód trochę lżej. Wywaliles
  • Odpowiedz
@WolvvloW czytam twoje historię i niedowierzam gdzie ty robisz to prawko (ʘʘ) motojanuszex, bez kitu. Jak to serio nie ma ABS to nie dziwi mnie to, że się położyłeś. Brak ABS (czytaj z-----y) + mokro + piach hamując awaryjnie na dodatek samym tyłem. O cię c--j ( _)
  • Odpowiedz
@WolvvloW: Na jakimś starym gruzie Cie nauczają, słabo. Ja na egzaminie po prostu zahamowałem na sygnał egzaminatora, dość mocno ale ABS się nie włączył. Ale na pewno go będziesz miał na egzaminacyjnym moto więc w razie czego po prostu zaciśnij na maksa oba hamulce i tyle.
  • Odpowiedz
@WolvvloW: Jak instruktor każe hamować tylko tyłem, to zmieniaj OSK. Za sam dowód na to, który hamulec ważniejszy powinno starczyć porównanie wielkości tarcz z przodu i z tyłu. Wywrotka przy hamowaniu na prostych kołach nawet przy braku ABS nie jest trudna do uniknięcia, oczywiście nie za pierwszym razem, ale do pewnej prędkości w pionie trzyma cię fizyka, a przy małych wystarczy podparcie lewą nogą.
Swoją drogą, z którego roku to
  • Odpowiedz
@WolvvloW: W tym zadaniu motocykl może zgasnąć, dajesz na maksa oba hamulce aż Ci będzie napieprzał ABS tak że prawa noga będzie tańczyć sama kujawiaka a prawe palce u ręki będą chciały odlecieć.
No chyba że motocykl nie ma ABS. To zmień szkołę jazdy.
  • Odpowiedz
@WolvvloW: kluczem do hamowania jest ściskanie płynnie hamulca przedniego. Można dać w c--j dużo siły i nie zerwie ci przyczepności, ale to trzeba zrobić stopniowo, a nie szarpnięciem jak w samochodzie. Prawidłowo wykonane mocne hamowanie prędzej uniesie tylne koło niż zerwie przyczepność. Zapomnij o tylnym hamulcu.
  • Odpowiedz