Wpis z mikrobloga

@Teuvo: 12
Pomagałem sprzątać ze stołów po brata komunii i udało mi się zawinąć jedną flaszkę, więc ją rozpiliśmy po cichu z kuzynem na pół. Pamiętam, że w pewnym momencie poszedłem wymiotować, ale potem piłem dalej i dokończyliśmy, a następnego dnia rano do podbazy xD
3 lata. byla impreza w domu. chcialo mi sie pic i mondry wujek dal mi szklanke mocnego wina.
podobno zabrali mnie na sanki zebym wytrzezwial a ja z nich biedny ciągle spadalem
Może z 5? Było ciepłe lato, ojciec na balkonie zostawił niedokończone piwo, ja chciałem spróbować smak, więc odkręciłem zakrętkę (to było jakieś niemieckie zakręcane). Pech chciał, że zakrętka wypadła mi z rąk i z balkonu, więc najracjonalniejszym tworem młodego umysłu w celu uniknięcia wykrycia, było wypicie całej reszty. Z opowieści wiem, że po wyjściu z balkonu poszedłem do swojego pokoju i zasnąłem xD
@Teuvo: 6

Stary se nalał piwo do obiadu, zapomniał sztućcy, a ja mu #!$%@?łem cały kufel na hejnał bo pić mi się chciało xD Jak stary wrócił i zobaczył pusty kufel to potem kisł z mikro-alkusa i na każdym spotkaniu rodzinnym to opowiadał przez następne 20 lat
ehh..