Wpis z mikrobloga

@card_man: I mają kompletną rację. Problemem jest nadmierna dostępność mieszkań dla gołodupców przez kredyty hipoteczne, co powoduje, że gołodupcy niezdolni do gospodarowania pieniędzmi bezmyślnie pompują ceny za świeżo dodrukowane kwoty, których inaczej by w życiu nawet na oczy nie zobaczyli.

Mieszkania powinny być dla konsumentów dostępne tylko za gotówkę tak jak skarpetki. Deal with it razemki.
@card_man: Jak by nie była potrzeba społeczna to ona już jest naturalną częścią popytu i nie ma się nad tym co rozwodzić.

Problem leży głównie w tym, że popyt jest sztucznie podwyższany a podaż sztucznie zaniżana w wyniku różnych działań państwa: uprzykrzania inwestowania w inne rzeczy niż nieruchomości, państwowe programy kredytowe, przesadną ochronę nieuczciwych lokatorów, podnoszenie płacy minimalnej szkodzące rynkowi pracy zwłaszcza w mniejszych miejscowościach i wiele wiele innych.

Fliperzy nie
@Warrior_97: Sprawia, że części przedsiębiorstw nie opłaca się działać albo zatrudniać większej ilości osób, to zachęca te osoby do szukania pracy w dużych miejscowościach a to wpływa na wzrost cen mieszkań w dużych miejscowościach.

Płaca minimalna nie za bardzo jest ratunkiem dla najuboższych, to nie do końca działa jak "zasiłek" który przedsiębiorca zabiera ze swojej kieszeni i daje do kieszeni pracownika. Dość naturalne jest, że przedsiębiorca (który jak prawie wszyscy woli