Wpis z mikrobloga

@Kantor_wymiany_mysli_i_wrazen też uważam, że spoko. Kiedyś dzieciaki były zmuszane do chodzenia do kościoła i od małego śpiewały, oczywiście przekręcały słowa, ale duży procent ogarniały. No i oczywiście emeryci to w środku nocy z pamięci wszystko wyśpiewają. Fajnie, że to poszło do przodu, że nowi nie czują się zagubieni. Jedyne co mnie drażni to zaburzenie estetyki