Wpis z mikrobloga

Cześć
Coraz bardziej zaczynam sobie nie radzić psychicznie w dzisiejszych czasach i chciałbym poznać wasze sposoby na to aby jednak z optymizmem patrzeć w przyszłość. Zaznaczę tylko że nie mam żadnych myśli samobójczych, mam długoterminowe plany i prawie większość czasu spędzam na rozwoju biznesu tylko zwyczajnie czuję że mimo próby parcia do przodu zaczynam się cofać przez dzisiejsze czasy.
Otóż zaczyna mnie przybijać świadomość że dosłownie każda sfera życia obecnie patrząc na to co się dzieje na świecie zaczyna iść w złą stronę. Zaczynając od sfery międzyludzkiej czy związkowej gdzie faceci i kobiety zaczynają że sobą walczyć i tworzyć się podziały, idąc dalej po kwestie gospodarcze, to że władze zaczynają coraz bardziej nas dociskać pod przykrywką klimatyczną odbierając coraz więcej wolności i obniżając coraz bardziej jakość życia. To co się dzieje na świecie z imigrantami, inwigilacja przez cyfrowe waluty, pandemie, ceny energii, paliw, mieszkań, SKRAJNIE lewicowe ideologie zalewające wszystko, niepewność na rynku pracy związania np ze sztuczną inteligencją, niszczenie klasy średniej, teksty z każdej strony że tanio to już było, że dobrze to już było, niepewność przyszłych emerytur i w ogóle niepewność tego co będzie za miesiąc/rok i dodatkowo wizja potencjalnej wojny. Najgorsze że pewnie nie wymieniłem nawet połowy tego co się dzieje bo po prostu obecnie nie pamiętam

Wiem doskonale że nigdy nie było czasów gdzie było tylko dobrze, i media bazują na tym aby mówić że dzieje się źle, ale nie macie wrażenia że obecnie WSZYSTKO jest coraz gorzej? PRZERAŻA mnie fakt że rzeczy które martwiły mnie i przerażały kilka lat temu, teraz są normalnością i zamiast cieszyć się życiem to boje się co będzie za jakiś czas. Jak sobie przypomnę czasy przez pandemią to byłbym zdołowany tym że np ceny mieszkań tak rosną, a teraz tych zmartwień jest dosłownie x50 z każdej strony
Zawsze mierzyłem racjonalnie i wcale nie liczyłem że będę grubym milionerem, ale chciałem mieć po prostu trochę więcej od życia niż przeciętna osoba czyli fajny dom, motocykl, fajne auto, fajną pracę, wreszcie pojechać na pierwsze wakacje w życiu itd, ale jak patrzę na to gdzie jestem i co się dzieje w około to zaczynam mieć wrażenie że WSZYSTKO co wymieniłem po prostu mi ucieka w większym tempie niż jestem w stanie do tego dążyć. Jak już zarobię na te rzeczy, ułożę sobie pracę na tyle że nie będę w niej siedział po 15-16h, tylko będe miał pracownika to się okaże że na dom mnie i tak nie stać bo ceny tak wywaliło przez jakieś #!$%@? regulacje, auta fajnego nie będę miał z tego samego powodu, ciekawych miast na świecie też nie zwiedzę bo to co się dzieje np w paryżu itd z imigrantami to jakaś patologia + samolotem nigdzie nie polece bo klimat, a i finalnie miłości też nie znajdę bo obecnie nie mam na nią czasu z powodu pracy a i żeby nie było za lekko w życiu to wszystko jeszcze ze świadomością tego że jesteśmy zagrożeni wojną i że obecne życie którym żyje może się okazać za jakiś czas szczytem marzeń.

Znam kilku ludzi którzy po prostu nie śledzą mediów tylko robią swoje i o połowie tych rzeczy w cale nie wiedzą i żyją sobie szczęśliwie a dodatkowo rozwijają się szybciej bo żyją według zasady żeby skupiać się na tym na co ma się wpływ. Brzmi to mega prosto i sam chciałbym tak żyć, tylko jak? Udało mi się odciąć od social mediów, ale pogrążyłem się od dłuższego czasu właśnie w śledzeniu wiadomości tego co się dzieje na świecie czy w Polsce gdzie wiem doskonale że mi to nie służy, a i tak to czytam
Dołuje mnie świadomość że najgorszy patol żyjący z 800+ prawdopodobnie jest szczęśliwszym człowiekiem dzięki tej nieświadomości otaczającego świata. Sam widzę patrząc wstecz że mógłbym nie wiedzieć o 99% rzeczy i niczego by to nie zmieniło po za lepszym samopoczuciem. Chciałbym w końcu zacząć żyć swoimi celami, marzeniami, hobby bez myślenia o tym na co nie mam wpływu bo to jedyna rzecz która mnie posunie do przodu.
To też nie jest tak że siedzę i się zamartwiam, ale zwyczajnie na przestrzeni lat czuję coraz większy szum tych myśli z tyłu głowy który coraz bardziej wpływa na koncentrację, motywacją itd
Macie może podobnie i chcielibyście się podzielić jakimś rozwiązaniem?

#gorzkiezale #przegryw #rozwoj #firma #polityka #nieruchomosci #marzenia #cele #januszebiznesu #pracbaza #rozwojosobisty #zwiazki #finanse #psychologia #wychodzimyzprzegrywu #motywacja #produktywnosc #pieniadze #zarobki #wygryw
  • 9
  • Odpowiedz
@robertnoname: IMO projektujesz. Problemy zawsze były, ludzie wieszczący konieć świata i rychłą apokalipse też byli zawsze i świat uparcie istnieje, niektórzy nawet twierdzą że ma się dobrze.

Pare luźnych komentarzy bo się rozpisałeś:
- klasa średnia plus ludzie aspirujący do niej, szczególnie w Polsce to grupa najliczeniejsza w historii. Nigdy nie było nas więcej, nigdy nie mieliśmy takiego wpływu na rzeczywistość
- nie widze problemów w zwiedaniu Paryża jeśli zachowasz minimum
  • Odpowiedz
@robertnoname: Usuń konto, nie zakładaj nowego, nie zaglądaj na wykop, ani gównogrupki, zrób sobie detoks od mediów. Tak naprawdę jedyne co musisz wiedzieć o świecie to czy nie wybuchła wojna albo nie nastąpiła jakaś potężna katastrofa naturalna. Umów się z kimś, że gdyby coś takiego się stało to przekaże Ci info, a potem odetnij to medialne gówno, bo na to co się dzieje na świecie nie masz absolutnie żadnego wpływu.

Jak
  • Odpowiedz
@robertnoname: poznaj jakiegoś Mirka z wykopu i załóżcie związek partnerski. Za chwilę je zalegalizują adopecie sobie jakieś dziecko z Afryki żeby było modnie i będziecie się przytulać wieczorami z tym mirkiem( ͡° ͜ʖ ͡°)
  • Odpowiedz
@robertnoname: odstaw internet - nigdy do tej pory ludzie nie zyli w takim natloku informacji w wiekszosci negatywnej - widac to nawet po wykopie gdzie wiekszosc poztywynych informacji jest zakopywana. Sam to zreszta zauwazyles.
  • Odpowiedz