Wpis z mikrobloga

#alkoholizm

Jest problem, ssie mnie od rana na wypicie (nie piję miesiąc, postanowienie noworoczne) mialem rzucić ten ebany etanol w piz du ale co zrobić, szaro nuda wolne w robocie i ehh trzeba teraz walczyć a sklep tak blisko...
  • 44
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

@death070: idź na ryby z kolegami ( ͡° ͜ʖ ͡°) a tak serio to wszystko jest twoja wolna wola i albo się skusisz i pójdziesz w nałóg albo będziesz miał kontrolę nad sobą swoim ciałem i umysłem. Wybór jest w tobie ja trzymam kciuki.
  • Odpowiedz
ale co zrobić, szaro nuda wolne w robocie i ehh trzeba teraz walczyć a sklep tak blisko...


@death070: Przemawia przez Ciebie nałóg. Nie daj sobie wmawiać takich rzeczy. Po prostu dzisiaj nie pij.
  • Odpowiedz
@death070 mi pomaga p--o bez alkoholu. I koniecznie musisz dziś jeść i być napitym wody/herbaty. Bo zaraz się zaczniesz nakręcać że o jak ci źle, jak pusto w brzuchu, jak chce się pić - i najlepszym żałosnym remedium w głowie będą tylko browarki :)

Pomyśl co najbardziej lubiłeś robić w dawnych czasach jak nie piłeś, jakiego siebie lubiłeś najbardziej. I powtórz coś miłego z tamtych zachowań, nawet nieco na siłę. Np
  • Odpowiedz
@death070: mam tak samo. meetingi AA nigdy nic nie dawały

Jeśli miałbym podpowiedzieć, to zacznij od małych rzeczy (w sensie teraz, dzisiaj, skoro cię ssie)
co działa na mnie - najpierw wyjdź na spacer (pomimo, że sklep jest blisko) i puść sobie z komórki jakąś muzykę w słuchawkach. Spacer, nie musi być długi, jak będzie 30 min. to super, ale jeśli nawet po 3 minutach będziesz chciał wrócić do domu, to też nie jest problem. Ale jak już wyjdziesz, to rozejrzyj się po otoczeniu - ja na przykład mieszkam na osiedlu i przy takich wyjściach próbuję spojrzeć na otoczenie jak osoba, która jest tu pierwszy raz. Gdzie jest jakie drzewko, jakie kolory mają bloki, co, kto trzyma na balkonie. Chłonę to i niejako sztucznie buduję w sobie tak jakby zachwyt tym co widzę - szukam czegokolwiek co mi się spodoba (nawet banalne "ale fajnie sobie gościu parapet zrobił") - to dodaje chociażby minimalną ilość potrzebnych mi endorfin.
Jeśli nie chcesz / nie możesz wyjść, to zacznij sprzątać. Ale nie na zasadzie odkurzania, czy mycia podłogi. Znowu małe rzeczy. Odstaw kubek po kawie/herbacie/wodzie do zmywarki czy tam zlewu. Może nawet go od razu umyj. Jeśli znudzi cię kwestia naczyń, to na przykład popraw pościel na łóżku, pozbieraj rzeczy do prania, poukładaj sobie sobie rzeczy na stole/biurku itp.
Ogólnie - zacznij coś robić, a jeśli cię zmęczy, to zacznij robić coś innego, jeśli cię zmęczy, to zacznij robić jeszcze
  • Odpowiedz
@death070: mam to samo, tylko że z weedem, nie paliłem od miesiąca ale wczoraj pękłem, piątki mam wolne, nie było co robić. K---a p--------e, ale c-----a robota, c-----e życie jest nie do zniesienia na trzeźwo.
  • Odpowiedz