Aktywne Wpisy

Wesol96 +7

luciditygone +39
Przypomniało mi się, jakie upokorzenie czułam szukając pracy w peaku pandemii świeżo po licencjacie. Rozsyłałam setki CV dziennie i g---o. Z desperacji wysłałam na przeczekanie CV do kołchozu, gdzie na akord składa się kinder niespodzianki XD A rekruterka zadawała mi tam wiele bezsensownych pytań typu jakim zwierzęciem chciałabym być albo jakie są nietypowe zastosowanie widelca. Siedziałam tam i prawie się rozpłakałam na miejscu, w życiu nie czułam takiego zażenowania. Równie dobrze za




Ktoś tu doświadczony z ominięciem zapisu o zakazie konkurencji? Klienta w-----a moja kontraktornia bo mają wszystko w p-----e, ale ze mnie nie chcą rezygnować. Oni by mniej płacili, ja bym więcej zarabiał - sytuacja win/win ale zapis w mojej umowie kreśli te plany.
1. Najpopularniejszym wyjściem które jest stosowane jest opłata za uwolnienienie. Czyli klient mówi Twojej kontraktorni że nie podoba sie mu współpraca ale chce Ciebie i płaci za Ciebie 1-2 lata w przód prowizję a Ty przechodzisz bezpośrednio do klienta i jestes wolny. Wtedy polepsza jakosc pracy ale finansowo raczej zostaje to samo na ten czas 1-2 lat.
2. Innym sposobem jest zapłacenie kary umownej. Czyli Ty przechodzisz sobie normalnie
@Dominias: to tak nie działa
@NoName4891 jak wskakujesz z kontraktowni ktora skubie devow do takiej co sie sensownie rozlicza to jest to bardzo mozliwe :)
@markaron: Są kontraktornie, które nie mają zapisów zakazujących takich działań?
@Dominias: Tak, firma dla której pracujesz płaci kontraktorni za wyłączenie zakazu konkurencji. Wtedy najczęściej podpisują umowę z Tobą, że musisz pracować jakiś czas. W kilku firmach tak to wyglądało.