Wpis z mikrobloga

@jmuhha: i do tego źle ustawiony wózek, w razie wypadku to sie źle skończy....
btw skąd wniosek że ma 11 miesięcy, a nie rok? Wiem że nic to nie zmienia w przypadku tego że mu wcisnęli telefon do ręki, no ale dlaczego to 11 miesięcy? Czyżby to twój bombel?
  • Odpowiedz
@freshmanR: O panie, żeby tylko oczu. Szkoda mózgu dziecka. Częste podawanie tiktoków i w ogóle ekranów dziecku do lat 3 powoduje u nich skrajne uzależenienie od tych treści. Matka nie wie, że serwuje sobie i jemu piekło.
  • Odpowiedz
@jmuhha: Córka moich znajomych (lvl 1,5) na każdym spacerku w wózku przegląda Youtube. Nie, żeby tylko oglądała - przegląda. Zatrzyma się chwile na filmiku, potem klika w polecane, scrolluje, włącza inny, jak się nie spodoba to cofnie. Ogólnie lepiej ogarnia tą apkę niż mój ojciec :P

wiadomo, każdy wychowuje dziecko jak chce ale coś jest nie halo jak KAŻDY spacer spędza wlepione w ekran - rano, przed żłobkiem, po żłobku,
  • Odpowiedz
@jmuhha: a ja wbrew większości uważam, że nie należy izolować dzieci od elektroniki, to tak jak w starych czasach ludzie krytykowali młodzież czytającą książki, bo to tylko głupia moda i szkoda na to czasu, trzeba się fachu uczyć, a nie książki czytać :D

Po prostu zmieniły się czasy, jak kiedyś najważniejsze były umiejętności rzemieślnicze, a więc praca i doświadczenie, później wiedza a więc książki i nauka, tak dzisiaj najważniejsze są
  • Odpowiedz
" @PanMinister: Patola! Na dziecko powinno być zezwolenie"

Powtarzam to od lat, w perfekcyjnym społeczeństwie powinni Cię prześwietlać przed splodzeniem czy podołasz psychicznie i finansowo, jakieś zajęcia z wychowania kaszojadów też by się przydały - i jeśli wszystko zaliczysz poprawnie to dostajesz kartę rodzica czy coś.
Jak utrudnić rozmnażanie osobom bez pozwolenia zapytacie? Tutaj grunt już grząski, trudno na całym społeczeństwie wymuszać łykanie anty (zwłaszcza, że w skali całego społeczeństwa
  • Odpowiedz
@voot a ja myślę, że skoro takie małe dziecko jest w stanie w tak szybkim czasie nauczyć obsługiwać telefon/tablet i aplikacje to mają np 10 lat pójdzie mu równie sprawnie.
Po co małym dzieciom umiejętność przyswajania / selekcjonowania informacji skoro one nawet nie rozumieją tych treści? Jak mają selekcjonować które treści są dobre a które szkodliwe skoro nie znają podstaw życia / świata? Właśnie to będzie działać odwrotnie, naogoladaja się treści i wzorców które nijak odzwierciedlają realność i to będzie dla nich podstawą światopoglądu zamiast tego jak jest naprawdę.
Zobacz, nastolatkowie nie mogą ogarnąć, że życie w internecie to obłuda i są przekonani, że tak właśnie powinno być jak pokazuje jakiś YouTuber czy tiktoker, gdzie wydawałoby się, że powinni ogarniać życie. Jeśli oni nie są w stanie przebić tej bariery to jak małe dziecko miałoby sobie z tym poradzić?
Mam chrześniaka, lvl 5 i podobnie, od małego z telefonem w łapie. Jeśli tylko się rozładuje albo mu zabierzesz, gwarantowane 20 min histerii.
Nie potrafi nawet się nudzić bo ciągle tylko się kręci przy telefonie z ładowarką czekając aż bateria się zapełni. To nie jest dobre.
Dzieci powinni poznawać świat organoleptycznie a nie przez szkiełko w telefonie. Nadrobienie umiejętności skrollowania tik toków w przyszłości zajmie im pewnie
  • Odpowiedz
@czteroch

@jmuhha jak się ma 11 miesięcy to się nie uczęszcza do przedszkola. W tym wieku to się już do pracy jeździ robić straż do CV.


A może on właśnie szuka w necie namiarów na kurs na wózek widłowy?
  • Odpowiedz