Wpis z mikrobloga

90% firm w polskim bagienku IT to jedno z:

- januszeksy które odstawiają body leasing. Wystawiają ciepłe ciała do korpo/klientów zagranicznych, nie ma z firmą żadnego kontaktu poza wystawieniem jej faktury, z której januszeks zabiera sobie szczodre 25-50%,
- Software House'y które robią gotowe produkty dla klientów z zachodu. Ewentualnie jeszcze idą o krok dalej od januszeksa - wystawiaja całe zespoły do zachodniego klienta, przez co programista ma dwóch managerów - jednego po stronie polskiej, drugiego po stronie klienta,
- korpo i wszelkiej maści banki/instytucje finansowe, gdzie czekasz tydzień na dostępy tylko po to, żeby się przekonać, że nie masz jakiegoś kolejnego dostępu.

Pozostałe 10% to albo polskie firmy produktowe, albo oddział R&D zagranicznej firmy technologicznej. Smutne, bo żeby pracować przy naprawdę ciekawym, długofalowym projekcie o dużej skali, to trzeba pracować albo zagranicą, albo zdalnie zagranicą. I nie, jeśli Twojemu projektowi na produkcji w zupełności wystarcza śmiganie na dwóch instancjach, to zdecydowanie nie jest to duża skala.

#programista15k #pracait #pracazdalna #pracazagranica #programowanie #programista25k #korposwiat
  • 9
  • 0
@TheFunGuy: co masz na myśli przez startup? Firmę z własnym produktem, który próbują wypchnąć na rynek, czy januszeksa, który szuka pierwszego ciepłego ciała do wypchnięcia do korpo?
@pastarri Powiedzmy że pierwsza opcja. Natomiast startupy to nie tylko firmy, które lecą całościowo na fundingu i nie mają jeszcze klientów. Ale tutaj już byśmy wchodzili w dyskusje dotyczącą nazewnictwa ;)