Wpis z mikrobloga

@KingaM:

Nie pamiętam dokładnie ale ja w wieku już chyba 8 lat wbijałem szpilki i ostre narzędzia w pluszaki, chyba też czasem coś im obcinałem, pózniej wykonywałem na nich operacje i leczyłem, więc zdawałem sobie sprawę że to niebezpieczne przedmioty, natomiast przedmioty ostre mogą być nawet niebezpieczne dla dorosłych, wiec tym bardziej trzeba je ukrywać przed dziećmi zwłaszcza jak są małe, dopiero jak stwierdzisz że dziecko jest na tyle manualnie zdolne
@KingaM:

Z moim bomblem zacząłem w wieku 2 lat. Jak coś razem robimy w kuchni to daję mu mały, ostry nóż i pozwalam pod nadzorem pokroić coś miękkiego.

Nie możesz jej tego dać! - wrzasnęła. - To niebezpiecnze.
TO MIECZ, zauważył Wiedźmikołaj. ONE NIE MAJĄ BYĆ BEZPIECZNE.
-Przecież to dziecko! - krzyknął Crumley.
ZABAWKA JEST KSZTAŁCĄCA.
-A jeśli się skaleczy?
BĘDZIE TO WAŻNĄ LEKCJĄ.
@KingaM: przed drugimi urodzinami. Można zacząć od takich falowanych, naciskanych od góry jak do frytek karbowanych. Noz z ikei z zaokrąglonym końcem daje radę. Ważne żeby naukę zacząć od miękkich rzeczy - banan, truskawki, może być ciastolina nawet. Imo nie ma ze za wcześnie o ile dziecko umie intencjonalnie się posługiwać narzędziem a nie macha nim we wszystkie strony