Wpis z mikrobloga

@KingaM:

Nie pamiętam dokładnie ale ja w wieku już chyba 8 lat wbijałem szpilki i ostre narzędzia w pluszaki, chyba też czasem coś im obcinałem, pózniej wykonywałem na nich operacje i leczyłem, więc zdawałem sobie sprawę że to niebezpieczne przedmioty, natomiast przedmioty ostre mogą być nawet niebezpieczne dla dorosłych, wiec tym bardziej trzeba je ukrywać przed dziećmi zwłaszcza jak są małe, dopiero jak stwierdzisz że dziecko jest na tyle manualnie
  • Odpowiedz
@KingaM: Moja córka w wieku 2 lat miała już nóż do obiadu (plastikowy), obecnie (prawie 4 lata ma) używa normalnego noża do obiadu. Taki kuchenny czy zwyczajnie mały ostry to jeszcze takiemu dziecku trochę strach dać - myślę, że koło 6 roku życia, jak już te małe rączki są w stanie zapanować nad przedmiotami...
  • Odpowiedz
  • 7
@KingaM:

Z moim bomblem zacząłem w wieku 2 lat. Jak coś razem robimy w kuchni to daję mu mały, ostry nóż i pozwalam pod nadzorem pokroić coś miękkiego.

Nie możesz jej tego dać! - wrzasnęła. - To niebezpiecnze.
TO MIECZ, zauważył Wiedźmikołaj. ONE NIE MAJĄ
  • Odpowiedz
@KingaM: Leon zawodowiec mówił że najpierw trzeba się nauczyć likwidować cele z daleka a dopiero doświadczony killer podchodzi coraz bliżej.

Tak więc czterolatkowi daj karabin snajperski, ale siedmiolatek powinien już dostać nóż.
  • Odpowiedz
Im wcześniej tym lepiej, będzie mogło sobie dorabiać napadając na inne dzieci w żłobku a i będzie potrafiło obronić się w razie ataku jakiegoś pieska xD
  • Odpowiedz
@KingaM: przed drugimi urodzinami. Można zacząć od takich falowanych, naciskanych od góry jak do frytek karbowanych. Noz z ikei z zaokrąglonym końcem daje radę. Ważne żeby naukę zacząć od miękkich rzeczy - banan, truskawki, może być ciastolina nawet. Imo nie ma ze za wcześnie o ile dziecko umie intencjonalnie się posługiwać narzędziem a nie macha nim we wszystkie strony
  • Odpowiedz