Wpis z mikrobloga

@PorzeczkowySok: Coś w tym jest niestety. Święta były bardzo średnie, moja mama była bez humoru większość czasu, z tatą jeszcze się poprzekomarzyliśmy, a reszta rodziny to w ostatnim czasie bardziej pasuje do wariatkowa. Później wróciłem do siebie i... zachorowałem, sylwestra spędziłem pod kocem z dziewczyną i psem, choć mieliśmy inne plany. Na szczęście jutro odbiór za 6 stycznia, bo bym chyba oszalał xD

No ale coś w tym jest, najlepszy okres