Wpis z mikrobloga

@blackghost: jak jest ich za mało to trzeba robić cos żeby ich było więcej. Uwolnienie lub wywłaszczenie gruntów ( to kosztuje duzo pracy i kasy ) , plany zagospodarowania, obniżki podatków na materiały budowlane, tania sile robocza , ułatwienia prawne żeby skrócić czas od planu inwestycji do wbicia pierwszej łopaty. To powinno być zadanie rządu a nie dopłaty do wynajmu lub zakupu.
  • Odpowiedz
@Obsztyfitykultykiewicz: Praca jest w miescie a nie na wsi . Dojazdy to ślepa uliczka. Cóż z tego domeczku 40 km od warszawy jak 3-4 godzi dziennie spędzisz w samochodzie. Po za tym zakup gruntu tez tani nie jest 100-200tys za dzialke malutka żeby sobie kurnik postawić to wcale nie jest zloty interes. Domy są dla bogatych ludzi. Tylko obecnie na świecie się tak #!$%@? ze 27 metrowe mieszkanie jest cenie
  • Odpowiedz
@simirgone: a przeczytaj pierwsze zdanie mojej poprzedniej wypowiedzi. Praca jest w mieście, ale jest 2023 i remote jest już standardem. Dojeżdżanie to patologia i nigdy bym się na to nie pisał.

@PfefferWerfer zależy też jaka wieś. Jakaś ~1000 mieszkańców, siedziba gminy to już całkiem przyjemnie się mieszka jak jest jeden supermarket typu Dino i jakaś restauracja weekendowa. Chociaż są i tacy co wolą jedna, prostą ulicę i nara. Zdrowiej,
  • Odpowiedz
@Obsztyfitykultykiewicz: mam pracę remote, większość życia też spędziłem na wsi.
Szczerze, to może jakbym miał 50 lat to bym się zastanowił nad powrotem.
W chwili obecnej wolę miasto, wszędzie mieć blisko, a zamiast roboty przy domu, to zrobić coś ciekawszego.
  • Odpowiedz
zależy też jaka wieś. Jakaś ~1000 mieszkańców, siedziba gminy to już całkiem przyjemnie się mieszka jak jest jeden supermarket typu Dino i jakaś restauracja weekendowa. Chociaż są i tacy co wolą jedna, prostą ulicę i nara. Zdrowiej, ciszej, gwiazdy sobie zobaczysz i naturę, od czasu do czasu trzeba po coś pojechać do miasta, ale rekompensuje to większy metraż, ogródek i związane z nim dodatkowe zajęcia, a nie 50m2 na cztery osoby, pierdzenie w narożnik po powrocie z pracy, który trwał 1,5h i dwie doniczki na balkonie xD a że trochę drożej wychodzi? Moim zdaniem warto dopłacić. Jak kogoś stać na mieszkanie za 599999 to na dom za 700000 też go będzie stać.


Chociaż ostatecznie jest jak piszesz, co kto lubi.


@Obsztyfitykultykiewicz
  • Odpowiedz
2) Budowa domu szkieletowego w systemie zleconym (bo nie oczekujesz chyba że kuc na zdalnej będzie samodzielnie stawiał dom po godzinach xd) od Sendomu to jakieś 450k, do tego przyłącza, prace ziemne i inne #!$%@? i masz 500k za stan deweloperski, do tego działka 50k i jak wykończysz to wszystko to się zorientujesz że mieszkasz na zadupiu, wszędzie trzeba jeździć, zapłaciłeś tyle co w Warszawie, a budynek jest niesprzedawalny.


Co kto lubi
  • Odpowiedz
@simirgone: @blackghost nigdy nie dojeżdżałeś z miejsca oddalonego o 30-40 km od Warszawy nie? Pół godziny do 40 minut w jedną stronę to jest wszystko co robisz żeby sie do roboty dostać. Tyle samo spędzasz czasu w kombinacji metro+autobus+tramwaj. Ludzie mieszkający w Warszawie dłużej jadą do roboty ode mnie a mają mniejszą odległość od mieszkania. Swoją drogą czego Ty tak naprawdę potrzebujesz z tego dużego miasta na codzien? Do
  • Odpowiedz
@Reanef optymistyczne kalkulacje, może i zrobisz te 40 km do Warszawy w pół h, ale w samej Warszawie pokonanie 4-5 km może Ci zająć drugie tyle.
  • Odpowiedz
@mrKuaku: zależy z której strony Warszawy tak naprawdę. Najgorzej skomunikowane moim zdaniem są północno wschodniej powiaty. Wołomin to chyba jedyne miasto powiatowe do którego nie prowadzi dwupasmówka z wwa a jedynie dw634. Zjazd z S8 trochę sytuację ucywilizował ale nie do końca
  • Odpowiedz
@mrKuaku: a mówię o tym bo dojeżdżam za Wisłę z tej strony i serio nie ma takiej tragedii. No chyba że codziennie miałbym dojeżdżać na 8 to może faktycznie byłoby to męczące ale cóż tyle samo czasu bym tracił mieszkając w Warszawie i dojeżdżając transportem chyba że bym zmieniał miejsce zamieszkania razem ze zmianą pracy każdorazowo.
  • Odpowiedz
@mrKuaku: ale @Reanef ma rację, obszar aglomeracji jest dobrze skomunikowany

Bez problemu dojedziesz np z Grodziska czy Żyrardowa do centrum (40km) w tyle czasu co tłukąc się z Białołęki czy Bielan. Te dojazdy to jakiś mit totalny
  • Odpowiedz