Wpis z mikrobloga

@hermie-crab: Ja jeżdżę 130, na autostradach i na ekspresówkach, nie zależnie czy jest deszcz czy jest sucho. Czasami wiadomo szybciej jak kogoś wyprzedasz.
  • Odpowiedz
@telesiak: ehhh gdyby tylko się urodzili 200km na zachód xD

Jest przepaść między normalną jazdą 150-160 a jazdą blisko 300. Dodatkowo jazda 160 np. prosiakiem jest bezpieczniejsza niż 140 fabią.
  • Odpowiedz
@hermie-crab: Ja mam bezpieczne i mocne auto, do tego ciężkie, więc moje 150 jest dużo bezpieczniejsze niż 130 jakimś ogórkiem, który się rozpędza 10 km i w razie czego będzie pudełkiem zapałek. Do tego jestem młodym i doświadczonym kierowcą z bardzo szybkim czasem reakcji. To nie ja jestem zagrozeniem w tym przypadku.
  • Odpowiedz
@hermie-crab: tylko mniej niż 16% tutaj ma przyzwoite auto (zakładam, że część z głosujących zapiernicza szrotem)

@assninja: kiedyś dostalem zastepczego i30 na kilka dni, sam w tym bym nie przekroczył 140, a przy 120 przestawałem sie już czuć bezpiecznie ¯\(ツ)/¯
  • Odpowiedz
@hermie-crab optymalnie dla mojej hybrydy to tak 140-150, ale zdarza się że jadę nawet 200. Kiedyś liczyłem się ze spalaniem. Teraz to tak przy 140 mam jakieś 6-6,5 ale jak jadę spokojnie 120 to mam te 4,7-5,3.
  • Odpowiedz
Wszystko zalezy od ruchu i tego co chce osiagnac, jak lece sluzbowo to lewy pas 140-170 w zaleznosci od ruchu i gitara, jak jade swoim i nie musze sie nigdzie spieszyc to 110-120 i patrze sobie na spalanie 4-5l xD. Ostatni raz >200 złapałem jak byłem w Niemczech szczerze mowiac, jakos mi przeszly checi lapania Vmax na kazdej prostej, szczegolnie ze w starym coupe przy >170 juz gwizdza uszczelki szyb xD
  • Odpowiedz
@pan-bartolomeu-dias: ja to w ogóle nie rozumiem jeżdżących poniżej 120 na autostradzie. Przecież przy takiej prędkości jakiekolwiek wyprzedzanie jest ciężkie bo lewym pasem zapuerdalaja ludzie po 170. Do tego jaka wam wynosi różnica w spalaniu 120/140? Jeden litr na 100km, czyli 6zl?
Często widuję takich „ekonomistów” spalania jadących 90 niezależnie czy ograniczenie do 50 czy do 100, do tego trzymających dystans metra od samochodu przed nim
  • Odpowiedz
@hermie-crab: @telesiak nie po to kupuje szybkie auto żeby jeździć 120 xD z takim podejściem to nie warto było by zmieniać auta.
Z resztą jeśli dużo jeżdżę to jazda 120 km/h zajmowała by mi zbyt dużo czasu, tyle to ja mogę przez jakąś wieś jechać jak jest prosta
  • Odpowiedz
@telesiak: byłeś kiedyś w Niemczech? XD to nie prędkość zabija, tylko nierozważne zachowania. Ktoś skupiony na drodze przy 160 jest mniejszym zagrożeniem niż baba/kurier na środkowym pasie z morda w telefonie przy 120
  • Odpowiedz
@lumbago_MBA dokładnie tak, jeżdżę na co dzień do pracy 140km w dwie strony, z czego połowa po autostradzie i ekspresówce. Prędkość przelotowa 120 i spalanie stabilne, można jechać zrelaksowanym, bezpiecznie i spokojnie, a różnica w czasie dojazdu niezauważalna. Dawniej zdarzało mi się lecieć 170-180 ale doszedłem do wniosku że nie czerpię żadnej przyjemności z szybkiej jazdy samej w sobie, a jedynie mnie to stresuje niepotrzebnie, nie było również wymiernych korzyści w
  • Odpowiedz
@telesiak

@hermie-crab 17% ponad 150 xD yebane majtczaki i jak ma być tutaj dobrze.


To jeszcze nie oznacza że przekraczają prędkość. Zawyżanie prędkości pokazywanej przy prędkości autostradowej może wynosić nawet 18km/h - tzn jadąc rzeczywiście 140km/h, czyli przy maksymalnym ograniczeniu prędkościomierz może wskazywać nawet 158km/h ( ͡° ͜ʖ ͡°)
  • Odpowiedz
@Mrbimbek to zapytaj Szwajcarów po co kupują 800 konne lambo czy inny super samochód jak oni mogą max pojechać 120 kmh, a jak poniesie ich wyobraźnia to mogą skończyć z mandatem w wysokości miliona franków.

Ja tam lubię jeździć max 140 kmh bo wtedy mam ciszę w aucie, powyżej robi się już głośno i spalanie zaczyna przekraczać 5.5l ( ͡º ͜ʖ͡º)
A najlepsze jest to że
  • Odpowiedz