Wpis z mikrobloga

Jacyś debile z mojego bloku od kilku miesięcy trzymali wózek tuż przy wejściu, pod skrzynkami pocztowymi. Nikt za bardzo z tym nie walczył, ja też nie, ale ostatnio zrobili tam taki chlew, że miarka się przebrała. Z zarządu wspólnoty ktoś się poskarżył i przyszło pismo od zarządcy, jednak wózek nie zniknął. Dziś zostawiłam na nim taką oto karteczkę - oczywiście żadnego ogłoszenia na olx nie ma, bo byłaby niezła chryja, jakby rzeczywiście ktoś go przywłaszczył, ale może chociaż właściciele w końcu usuną wózek z korytarza. Generalnie gdybym wiedziała, do kogo on należy, to zaproponowałabym umieszczenie go w mojej piwnicy, bo mam tak póki co na tyle miejsca. Ale nikt nic nie wie. W komentarzu fota chlewu, jaki zrobili w weekend. Czekam na rozwój wydarzeń ( ͡° ͜ʖ ͡°) p.s. upewniłam się, że żaden monitoring mnie nie nagra ( ͡° ͜ʖ ͡°)- #sasiedzi
PinkSalmonSushi - Jacyś debile z mojego bloku od kilku miesięcy trzymali wózek tuż pr...

źródło: IMG20231206193149

Pobierz
  • 57
@JoeGlodomor: oj tak. Przecież to jest proste jak budowa cepa: swoje rzeczy trzymasz u siebie. Gdyby każdy tak zostawiał swoje graty, to do mieszkań trzeba by wchodzić przez okna. Najgorsze jest to, że wózek od długiego czasu (a może i od początku jego korytarzowej kariery) nie jest używany - w siedzisku leży jakaś zabawka i śmieci, a koła są cały czas uwalone w ten sam sposób.
@jarezz: też to zaczynam rozumieć, obawiam się jednak, że właściciel jest na tyle bezczelny, że roztarłby takie gówno po ścianach klatki schodowej - prośby i groźby nie pomagają, więc nie mamy tu do czynienia ani z empatycznym, ani myślącym człowiekiem ¯\(ツ)/¯