Wpis z mikrobloga

@magik111: Jak na moje dostatecznie dobry program graficzny. To tak jak osoby płaczące, że LibreOffice Calc jest zły, bo nie ma wszystkich tych funkcji co Excel, a używają 5% funkcjonalności.
  • Odpowiedz
@Hauleth: Jeżeli Ci wystarczy to używaj, pewnego dnia będziesz potrzebował zrobić coś bardziej skomplikowanego i będziesz pluł sobie brodę, że nie zacząłeś przygody od razu z Photoshopem ;)
  • Odpowiedz
@Hauleth: 30euro miesięcznie do komercyjnego użytku. Do domowego pewnie mniej, nie chce mi się sprawdzać. Dzięki temu, że miałem 15 lat i pirackiego Photoshopa mam teraz pracę, a jakbym wtedy Gimpa się uczył to bym pewnie teraz kostkę chodnikową wykładał.

  • Odpowiedz
@magik111: Mnie to nic nie boli, bo grafik ze mnie żaden, potrzebuję tylko tego by ewentualnie pociąć design na CSS. Z resztą z Gimpem da się robić, tak jak z Blenderem, GnuCash, GNU/Linuchem i innymi narzędziami GNU, nie zawsze będzie to łatwe na starcie, ale po jakimś czasie nie zauważy się różnicy. Są skrypty, które jeszcze bardziej niwelują różnicę.
  • Odpowiedz
Jeżeli Ci wystarczy to używaj, pewnego dnia będziesz potrzebował zrobić coś bardziej skomplikowanego i będziesz pluł sobie brodę, że nie zacząłeś przygody od razu z Photoshopem


@magik111:

Męczą mnie już te dziecinne wojenki :(

  • Odpowiedz
@Hauleth: No chance. Migracja między formatami to katorga. Wszyscy używają Excela i tak powinno być. Podczas obiegu dokumentów najważniejsze jest to, żeby wszystko działało i aby Pani Jola z pokoju nr. 203 nie miała problemu z dokumentem z Open Office bo oni mają MS Office, Pan Jacek LibreOffice a Pani Zbigniewa OpenOffice a Pan Irek Janusz Offisa, którego napisał jego syn z podstawówki i chciał się pochwalić.

@msq:
  • Odpowiedz
@Santeria: OpenDocument Format jest międzynarodowym standardem ISO (i był nim wcześniej niż Office Open XML), więc jeśli programy są nowe, to mają ścisłe wytyczne jak te pliki otwierać. OpenOffice jest już porzuconym projektem i jest niewspierany, więc nie wytaczał bym go tu jako przykład. Poza tym jak coś gdzieś ślesz to trzeba być IMHO wynalazkiem by słać to jako dokument edytowalny, to aktualnie prawie nigdy nie ma sensu. Znacznie lepiej
  • Odpowiedz
@Hauleth: Pracuję dla zagranicznej firmy od kilku lat i wysyłam im raporty co tydzień, mam od nich Office, ale korzystam teraz dużo z OS X(na którego nie mam licencji Office, a kiedyś z Debiana. Na obu miałem Libre Office i chyba dwa razy zrobiłem raport w Calcu(takie mają życzenie, żeby raporty robić w Excelu i zapisywać jako PDF). To co mi się ukazało przed oczami jak otworzyłem raport zapisany w
  • Odpowiedz