Wpis z mikrobloga

Wczoraj leciały na TVN Fabuła "Bękarty Wojny" - trafiłam przez przypadek - oglądnęłam całe. Nie wiem, na pewno po raz dwucyfrowy już - genialny jest ten film! Christoph Waltz jako Hans Landa - opus magnum, co ten gość zagrał to klękajcie narody, zasłużony Oskar wtedy, ale za doktora w "Django" to już niekoniecznie, tam Leo zjadł wszystkich na śniadanie.

Dzisiaj odpalam "Django" albo "Nienawistną Ósemkę" - bomba na filmy QT znowu wróciła ()

#filmy #tarantino
  • 32
@windows95 w punkt. Film jest tak długi, a masz wrażenie, że tam każda sekunda ma znaczenie, każdy element wystroju wnętrza, każde słowo, spojrzenie.

Mam wrażenie, że ogólnie jest regres mega jeśli chodzi o zayebiste filmy w ostatniej dekadzie. Jedyny film, który w ciągu ostatnich kilku lat naprawdę mnie rozwalił to Joker.

Mega posucha jest. A ostatnie 3 lata to już w ogóle.

Czekam na coś co w końcu urwie mi dupsko porównywalnie
@magazynierka_4k ja mam mieszane uczucia co do twórczości Tarantino i nie chodzi o to że nie lubie spokojnych filmów bez akcji bo np taka Prosta historia była świetnym filmem. Ale z tego co oglądałem od niego to tylko Pulp fiction i Django polubiłem i uważam je za świetne filmy. Reszta mnie nudzi. Nawet kill bill mi nie podszedł. A ósemke musiałem wziąć na 2 razy takie to nudne bylo
@onepnch: Mi "Pewnego razu w Hollywood" siadł mocno, tym bardziej, że oglądałem go jako ostatni film "półmaratonu" z QT, najpierw wziąłem Bękarty Wojny, potem Nienawistną 8, Django i właśnie na końcu Hollywood. Mimo oglądania z ciekawością, prawie cały film siedziałem z miną "where rzeźnia?". I nie zawiodłem się końcówką:D