Wpis z mikrobloga

✨️ Obserwuj #mirkoanonim
Ciekawe jak funkcjonują starsze przegrywy? Na wykopie same młodziaki, które twierdzą że it's over, nie mając pojęcia jak to jest będąc w okolicach 30-stki ( ͡° ͜ʖ ͡°). Szczerze nie kojarzę na żywo jakiegokolwiek singla w tym wieku, każdy ogarnął sobie jakąś panne do życia, a ci których kojarzę że byli samotni to zachlali się albo zaćpali.
Mi coraz ciężej funkcjonować.. przychodze z pracy i nie mam co robić, nie wiem co robić. Niby mogę wszystko ale nie mam motywacji. Wyjścia z domu nie cieszą, więc siedzę w domu i to też dobija. Na rynku matrymonialnym pustki i nawet nie ma z kim pisać. Przerabiałem już epizody z #alkoholizm. Martwię się o swoją przyszłość skoro teraz już jest fatalnie. Nigdy mnie nie będzie np stać na swoje mieszkanie. Szukanie znajomych przez neta nie działa. Samotność jest okropna..




· Akcje: Odpowiedz anonimowo · Więcej szczegółów
· Zaakceptował: RamtamtamSi
· Autor wpisu pozostał anonimowy dzięki Mirko Anonim

mirko_anonim - ✨️ Obserwuj #mirkoanonim
Ciekawe jak funkcjonują starsze przegrywy? Na...

źródło: 9d4fb3d60aa6c5ac1eab2c5111250874740813af40a8536dc5258bdc856cef38

Pobierz
  • 41
@mirko_anonim: Ja w lutym skończę 35 lat. Pisałem nieraz o moim spojrzeniu na świat, ale kogo to obchodzi, co jakiś anon pisze?

Tu jest wiele młodych osób. Jak jakiś dwudziestolatek pisze, że przegrał życie, to mnie śmiech ogarnia. On je przegrywa, ale w swojej głowie. Nawet ja, jeszcze mam nadzieję, że nie całkiem przegram to życie, na przykład na polu finansowym. A co dopiero tacy młodzi ludzie.
@mirko_anonim: Okolica 30lvl here. Z boku może wyglądać, że żyje jak normalny człowiek - dobre zarobki, aktywność fizyczna ale społecznie jestem coraz bardziej uwsteczniony. Rówieśnicy mają już dzieci albo planują śluby, a u mnie nie ma nawet zwyczajnej dziewczyny na horyzoncie ( ͡° ͜ʖ ͡°). O ile pare lat temu nie zwracałem tak na to uwagi to teraz jestem widocznie bardziej samotny niż byłem kilka lat temu.
@CloudSpanner: Tak z boku patrząc wydaję mi się, że nie jesteś do końca przegrywem i to jest bardzo dobra wiadomość według mnie.

Ja jestem zdania i często o tym wspominałem, że w kontekście bycia przegrywem bądź nie, to nie kwestia posiadania dziewczyny albo rodziny ma znaczenie, a stan finansowy.
Tak z boku patrząc wydaję mi się, że nie jesteś do końca przegrywem i to jest bardzo dobra wiadomość według mnie.


@Kopytnik_1: Wielokrotnie zaznaczałem, że jestem przegrywem genetycznym - niski i mocno łysiejący. Morda też przeciętna. Nawet charakter mnie nie ratuje bo nie jestem ekstrawertykiem. Nie mam (chyba) żadnych fobii społecznych ale bycie dynamicznym bardzo mnie męczy. O ile przed czasami tindera/instagrama itp miałem jakieś szansę z przeciętnymi kobietami to teraz
@Kopytnik_1: Tu się zgadzam i jak pisałem - żyje mi się lepiej ale niektórzy błędnie uważają, że pieniądze rozwiązują wszystkie problemy. Możliwe, że w twoim przypadku pieniądze by Ci pomogły wyjść z przegrywu ale osobiście uważam, że większość ludzi tutaj ma inne, większe problemy niż same finansowe. Bycie bardzo nieatrakcyjnym i/lub problemy psychiczne, toksyczne/patologiczne rodziny itp.
@mirko_anonim: Widziałem kiedyś wpis, że Polska A (głównie duże miasta i okolice typu Wwa, Kraków) - to najgorsze miejsce dla przegrywa. A ja się nie zgodzę. Uważam, że przegryw najgorzej będzie miał w Polsce B/C, gdzie w wieku 30 lat wszyscy już bawią się w śluby, a jak jesteś jakaś samotna kobieta to najcześciej z dwójką bombelków.
@CloudSpanner: Nigdzie nie napisałem, że pieniądze rozwiązują wszystkie problemy.

Tak, gdybym miał pieniądze, nie określałbym się mianem przegrywa. Nawet gdybym był sam. Dlaczego? Bo ja nie utożsamiam stanu bycia singlem i w ogóle braku powodzenia u kobiet z przegranym życiem. Wiem, że to mało popularna opinia w tym miejscu, ale ja tak to widzę.