Aktywne Wpisy
USER_303 +14
Wszystkie znaki na niebie wskazują że mój brat jest ćpunem i niszczy sobie życie ... Ja nawet nie wiem co robić, nie da się z nim porozmawiać nawet ... Rozwiązaniem które coś by zmieniło to zgłosić na policję, ale nie chcę mu tego robić, może jeszcze da się coś od niego dowiedzieć, pomóc mu. Jakieś propozycje jak z nim porozmawiać ?
#pytanie #narkotykizawszespoko
#pytanie #narkotykizawszespoko
jabol6000 +176
Ciekawe jak funkcjonują starsze przegrywy? Na wykopie same młodziaki, które twierdzą że it's over, nie mając pojęcia jak to jest będąc w okolicach 30-stki ( ͡° ͜ʖ ͡°). Szczerze nie kojarzę na żywo jakiegokolwiek singla w tym wieku, każdy ogarnął sobie jakąś panne do życia, a ci których kojarzę że byli samotni to zachlali się albo zaćpali.
Mi coraz ciężej funkcjonować.. przychodze z pracy i nie mam co robić, nie wiem co robić. Niby mogę wszystko ale nie mam motywacji. Wyjścia z domu nie cieszą, więc siedzę w domu i to też dobija. Na rynku matrymonialnym pustki i nawet nie ma z kim pisać. Przerabiałem już epizody z #alkoholizm. Martwię się o swoją przyszłość skoro teraz już jest fatalnie. Nigdy mnie nie będzie np stać na swoje mieszkanie. Szukanie znajomych przez neta nie działa. Samotność jest okropna..
─────────────────────
· Akcje: Odpowiedz anonimowo · Więcej szczegółów
· Zaakceptował: RamtamtamSi
· Autor wpisu pozostał anonimowy dzięki Mirko Anonim
Tu jest wiele młodych osób. Jak jakiś dwudziestolatek pisze, że przegrał życie, to mnie śmiech ogarnia. On je przegrywa, ale w swojej głowie. Nawet ja, jeszcze mam nadzieję, że nie całkiem przegram to życie, na przykład na polu finansowym. A co dopiero tacy młodzi ludzie.
odp - tak, zwłaszcza na wsi
jednak mniej się udzielają w internecie, mają swoje obowiązki, pomaganie starszym rodzicom, dbanie o porządek w domu i na podwórku, oglądanie tv, część z nich przez brak perspektyw wpadnie w alkoholiz i się problemy zaczynają.
@mirko_anonim: mi został niecały rok do 40 i wciąż żyję
Ja jestem zdania i często o tym wspominałem, że w kontekście bycia przegrywem bądź nie, to nie kwestia posiadania dziewczyny albo rodziny ma znaczenie, a stan finansowy.
Na polu relacji damsko męskich przegrałem totalnie, jestem starym prawikiem i tak zostanie. W innych kwestiach bliżej mi do normika.
@Kopytnik_1: Wielokrotnie zaznaczałem, że jestem przegrywem genetycznym - niski i mocno łysiejący. Morda też przeciętna. Nawet charakter mnie nie ratuje bo nie jestem ekstrawertykiem. Nie mam (chyba) żadnych fobii społecznych ale bycie dynamicznym bardzo mnie męczy. O ile przed czasami tindera/instagrama itp miałem jakieś szansę z przeciętnymi kobietami to teraz
W weekendy wyjścia z kolegami, wakacje wypady z kolegami.
Komentarz usunięty przez autora
Tak, gdybym miał pieniądze, nie określałbym się mianem przegrywa. Nawet gdybym był sam. Dlaczego? Bo ja nie utożsamiam stanu bycia singlem i w ogóle braku powodzenia u kobiet z przegranym życiem. Wiem, że to mało popularna opinia w tym miejscu, ale ja tak to widzę.