Aktywne Wpisy
Właśnie wyciągnąłem z giry opitego grubego kleszcza. Zostało czerwone. Ja prdl jeszcze tego brakowało.
Boże jakimi kretynkami były moje wychowawczynie w klasach 1-3. W klasie mieliśmy 3 osoby które straciły matke przez raka czy wypadek samochodowy, a te idiotki potrafiły wybrać wiersz na dzień matki rozpoczynający się od słów „najlepsze u mamy jest to, że ją mamy” no kur*a i to mówiła cała klasa chórem na głos. Nie chce myśleć jaką pustke musiały czuć dzieciaki które straciły mame. #feels #bekazpodludzi #przegryw
Chłop pali papierosa i rozmyśla nad życiem. Niby chłop ma dach nad głową co jeść w domu też spoko nawet się dogadujemy ale co dalej.
Chodzi chłop do tego kołchozu po powrocie zje paczkę chipsów i gapi się w sufit.
Czuje się uwięziony w tej pętli dzień za dniem taki sam czasem podlany płaczem do poduszki.
Chłop już stary a w środku zagubione dziecko oczekujące pomocy żeby ktoś go chwycił za rękę i wyrwał z tego trwającego latami letargu.
Nie widzę swojej przyszłości kolorowo ludzie z mojego rocznika to już po rozwodach są a ja gram w gierki.
A moze tak miało być?
Jestem dobrym i wrażliwym człowiekiem nie lubię przemocy chciałbym dobro na świecie.
Może mam się pogodzić z tym że umrę jako stary kawaler co przecież nie jest takie złe bo nikomu krzywdy tym nie zrobię.
Jak wy się zapatrujecie na swoją przyszłość boicie się jej? pogodziliście się sowim losem? o to chyba najtrudniej. Boli mnie to że mam dobre serce a umrę samotnie. Mam 28 lat a myślami sięgam już starości.
Edit/ jest nawet taka piosenka nie zrozumie nikt kto nie był sam
Masz robotę, masz czas i kasę na Gierki, masz dach nad głową (jeśli to oznacza własne mieszkanie w tym wieku to w ogóle taguj #wygryw), nie jest źle ( ͡° ͜ʖ ͡°)
I naturalnie, boję się przyszłości, zwłaszcza tego jak odejdą z tego świata moi rodzice, to wiem że wtedy na pewno sobie nie poradzę... Najgorsze jest tym że emocje te, tłumie muzyką... To jedyna rzecz która trzyma mnie na tym świecie...
I właśnie najgorsze jest to, że mamy
Szczęście nie polega na tym aby z kimś być. To jest tylko dopełnienie osobistego szczęścia, a samo w sobie też może być pewnym źródłem kłopotów. Jeśli sam ze sobą nie jesteś szczęśliwy (brak
Twoim jedynym hobby to praca, a żarcie czipsów to dodatek, zamiast się użalać nad sobą, może czas zacząć organizować sobie życie po pracy?
Ps. Będę dziś zajadać solone chiperki, bo od tygodnia leżą w szufladzie.
@Szyszkalogin: U mnie latami trwało takie uczucie pustki, braku życiowej motywacji czy też ogólnie odczucie braku prawdziwej radości. Ciągłe zastanawianie się po co to i czy w ogóle życie ma sens. I z każdym rokiem coraz gorzej, z rodzicami kontakty praktycznie zerwane a znajomi okazali się być tylko przyjacielami w melanżu. Żyłem w pełnym przekonaniu, że ten stan
"Długość dźwięku samotności"
Mi ostatni rok został a potem do "obozu pracy" jak myślę, że później moje życie to 8-12 godzin praca a potem w domu siedzieć i sobie w coś zagrać to aż co raz bardziej się chce robić magika, a no właśnie już większość z rodziny zaczyna się pogodzić z tym, iż