Wpis z mikrobloga

Przy okazji wyborów mogła Wam się obić o uszy nazwa osiedla we Wrocławiu - Jagodno.

Tam to ludzie stali do 3 rano żeby oddać głos na Donalda Tuska i przywrócić godność Polsce i Polkom.

Super hipsterska piccernia (taka z małymi plackami za 6 dych) przywiozła im nawet picki żeby se mogli podjeść w kolejce.

Ba! Parę dni później nawet wypuściła specjalną pickę nazwaną "Jagodność".

I przepraszam, ale wtedy to mój wewnętrzny Jan Śpiewak kwiknął na głos.

Jagodno to jest takie typowe osiedle deweloperskie. Założone na samiuśkich obrzeżach Wrocławia, na takich wiecznie zalanych łęgach, od razu dało się poznać jako szalka petriego dla wszystkich patologii urbanistyczno-deweloperskich.

Na osiedlu już mieszkają dziesiątki tysięcy ludzi, a bloki budują się cały czas, w gęstości nie przymierzając honkgkongskiej. Do centrum z Jagodna prowadzi jednopasmowa ulica Buforowa. Korki już dekadę temu były takie, że właściwie uniemożliwiały wjazd od tamtej strony do miasta. Dlatego przebudowano wspomnianą buforową w sposób, który w ogóle jej nie udrożnił, wręcz przeciwinie.

Z jagodna do torów tramwajowych jest może kilometr, może dwa i naturalnym wydałoby się zbudować tam linię tramwajową, żeby trochę tę nabrzmiałą sytuację rozładować. Niestety, to przekracza możliwości włodarzy Wrocławia - zajęci są odzyskiwaniem godności, walką o demokrację i prawa mniejszości.

Dlatego na Jagodnie wyjście gdziekolwiek to wycieczka na kilka godzin. W dobrym, nowoosiedlowym stylu w okolicy są tylko żabki i restauracje suszi, a po właściwie wszystko inne trzeba jechać do centrum. O szkołach i przychodniach tam to krążą legendy, że podobno są, ale nikt ich nie widział.

Miał też być park, ale nie będzie (bo walka o godność) więc ludzie przechadzają się wzdłuż zakorkowanej, wybetonowanej, więc nagrzewającej sie do 50 stopni, Buforowej.

Znam ludzi stamtąd i na lokalnych forach jest absolutny dom wariatów. Są pytania typu "jak radzicie sobie z wyjeżdżaniem z garażu", w których lokalsi skarżą się że korek jest taki, że nie da się wyjechać z poziemnego garażu przez pół godziny (sic!).

Bloki oczywiście są w wysokim standardzie, więc koleżanka mi mówiła, że raz do niej z mordą przyszedł sąsiad o szóstej rano, że dlaczego ona puszcza pranie o tak nieboskiej godzinie. Ona go zaprosiła do mieszkania, pokazała wyłączoną praleczkę i poprosiła zeby #!$%@?ł. Potem wyszło, że hałasowała pralka z mieszkania dwa pietra wyżej, a drgania się jakoś tak specyficznie do niego na kwadrat niosły.

Cała ta ciasnota sprawia, że ludziom #!$%@? na dekiel i wyzywają dzieci z innych bloków, które przychodzą pobawić się na "ich" plac zabaw. Stawiają płoty wzdłuż szpaleru thui ogrodowych, żeby psy na nie nie sikały, a potem głowią się co zrobić z tym, że psy sikają na nowopostawiony płot (serio).

Oczywiście dla tych zamożniejszych jest prestiż apartamentów szeregowych, przy czym nie wszystkie są skanalizowane i np. szambiareczki też tam jeszcze latają.

Raz mi jedna laska opowiadała historię, że w jej firmie na Jagodnie coś dziwnie szybko zapełniało się szambo. Gdy pracownicy przyjrzeli się sprawie bliżej okazało się, że wpust jest przy płocie i ktoś pod osłoną nocy opróżnia do niego toj toje.

Dobra jest też pętla autobusowa, na której dwa autobusy przegubowe, co tu dużo mówić, się nie mieszczą i potrafią zablokować ulicę.

Dlatego podejrzewam, ze Jagodzianie byli zdziwieni tym całym szumem wokół tego, że stali po coś do trzeciej rano.

Oni po prostu tak żyją.

Źródło: https://twitter.com/AtrakcyjnyAdam/status/1718909905585737967

#kalkaztwittera #wybory #wroclaw #jagodno
Quzin - Przy okazji wyborów mogła Wam się obić o uszy nazwa osiedla we Wrocławiu - Ja...

źródło: F9rK63rWYAEkbbM

Pobierz
  • 67
Jednocześnie ta sama grupa zaczyna potem jako pierwsza domagać się inwestycji w infrastrukturę, w drogi, w szkoły i żłobki, wypominać obietnice "planowania tramwaju" (bo do tej pory miały być tylko plany budowy, a nie gotowa linia) i mieć pretensje, że zanim ich mieszkanie się wybudowało nikt nie zadbał, żeby wszystko było cacy.


@Grayswandir: Problem kury i jajka. Dlaczego by się mieli nie domagać, skoro płacą podatki? A ludzie, którzy kupują mieszkanie
Z jagodna do torów tramwajowych jest może kilometr, może dwa i naturalnym wydałoby się zbudować tam linię tramwajową, żeby trochę tę nabrzmiałą sytuację rozładować. Niestety, to przekracza możliwości włodarzy Wrocławia - zajęci są odzyskiwaniem godności, walką o demokrację i prawa mniejszości.


@Quzin: nie wiedziałem, że spółka zajmująca się transportem publicznym walczy o demokrację i prawa mniejszości no ale zawsze dobrze dowiedzieć się czegoś z postawionego chochoła pod tezę
Jagodno dla mnie osobiście jest doskonałym przykładem na absurd, którego nie rozumiem. Z jednej strony młodzi dorobkiewicze "sadzą się" na te nowe mieszkania, nowoczesne budownictwo, przerzucają się argumentami, czemu to oni właśnie wyhaczyli u developera ofertę, jakiej nigdy nikt nie miał i jak to tanio nie zapłacili. Są to też ludzie, którzy pierwsi będą krzyczeć, że podatki są beee, że państwo i samorządy nie powinny w ogóle w nic ingerować, że tylko
@wiktorek_pl: tak mnie podsumowałeś, że nie podałeś ani czasów przejazdu na dominikański, ani na dworzec. Do tego niezłe zaklinanie rzeczywistości, że więcej osób jeździ na rynek, niż dominikański tylko po to, żeby pasowało pod tezę, a rzeczywistość jest taka, że jakdojade podaje od 18 do 30 minut dla dojazdu na dominikański w zależności, w którym miejscu Jagodna jesteś. I jeszcze przystanek Psie Pole, jako odniesienie do rzeczywistego dojazdu z Psiego Pola,
@Quzin: zawsze przy takiej okazji śmieszy mnie polaczkowe naśmiewanie się z Chin i wrzucanie zdjęć stacji metra w szczerym polu. XD

Tak, dokładnie tak to wygląda w Chinach - najpierw budują infrastrukturę w postaci kanalizacji, metra, dróg dojazdowych, następnie dopiero stawiane są osiedla.