Wpis z mikrobloga

Jakoś znów zaczęłam odczuwam strach przed życiem, czuję się niepewnie i walczę codziennie ze sobą, aby wygrzebać się spod ciepłej, miękkiej kołdry, która jest bezpieczną przystanią i iść do pracy. Przed drzwiami biura przyklejam sobie delikatny uśmiech na twarzy i spycham cały swój dekadentyzm jak najgłębiej w sobie, aby nie odstawać od reszty. Jednak coraz trudniej odgrodzić mi się od swoich myśli, dręczą mnie nad dokumentami, wkradają się w ciszę i demotywują. Patrząc na siebie z boku widzę smutnego klauna. Niezadowolenie z życia i poczucie, że nigdy nie uwolnię się od depresji, nerwicy, że moje życie to wieczna sinusoida odbiera mi wiarę w sens potencjalnego działania #depresja #ocd #nerwica #smutek #gorzkiezale
Zaczytanaa - Jakoś znów zaczęłam odczuwam strach przed życiem, czuję się niepewnie i ...

źródło: spacerut

Pobierz
  • 5
coraz trudniej odgrodzić mi się od swoich myśli


@Zaczytanaa: Nie odgradzaj się. To zawsze prowadzi do tego samego, czyli do tego, co piszesz.

To tak jakby mieć ranę na stopie i ją ignorować, chodzić boso w błocie i udawać, że nic się nie dzieje. Może z początku jest lepiej, ale później gangrena i śmierć.
@Zaczytanaa: Tych myśli nie warto powstrzymywać, one i tak kiedyś wypłyną niczym najgorsze szambo w jednym momencie, doprowadzając do ostatecznej degeneracji duszy. Te myśli są prawdą, niezakłamanym obrazem rzeczywistości i świata. Po co to zakłamywać i się męczyć. Lepiej uwolnić to co jest prawdziwymi myślami i emocjami, to one nas definiują. Nie uciekniesz od siebie samej..
@Zaczytanaa Ja od kilku dni też "przysiadłem", nienawidzę tego bo w moim przypadku jest to dość nagłe. W chwili obecnej nie mam ochoty na nic, leżę w łóżku drugi dzień, prawie nie jem. Nienawidzę tego, myślałem że mam tą chorobę za sobą.