Wpis z mikrobloga

@bary94pl: Interpretowane uznaniowo i będące znakomitym sposobem na uwalenie kandydata, gdyż po przeciwnej stronie spektrum masz "zła dynamika".


Typowa sytuacja - chcesz zjechać z podporządkowanej, z daleka widzisz nadjeżdżający samochód. Jeżeli ruszysz, to gość stwierdzi, że wymusiłeś (chociaż ten samochód jest 1 km dalej), bo "doprowdziłeś do tego, że zmniejszył prędkość, co jest wymuszeniem". Jeśli zaś stoisz (a za Tobą stoją inni), to tamujesz ruch i jeździsz niedynamicznie, co jest podstawą
  • Odpowiedz
@eeehhh: Nie no, teraz to faktycznie mnie przekonałeś, to jest powód na to, że MUSISZ komuś wymusić pierwszeństwo. Masz absolutną rację, nic więcej już nie mam do dodania, ja jestem #!$%@? i w ogóle nie umiem jeździć. Nie.. właśnie absolutnie nie rozumiem co ty do mnie piszesz. od 5 lat jeżdżę, fakt nie dużo, ale nie zdążyło mi się jeszcze ani razu, żebym MUSIAŁ komuś wymusić pierwszeństwo.
  • Odpowiedz
@troglodyta_erudyta: jestem osobą która odwołała się od błędu który rzekomo popełniłem na egzamie i dostałem odpowiedź, że mam rację i zostały mi zwrócone pieniądze za egzamin (2017 rok, Szczecin). Wśród moich znajomych (również Szczecin) kilka osób miało podobnie. To co robisz to jest podejście, że coś jest czarne albo białe i tylko takie może być.

@miku555 Pisanie, że jak ktoś nie zdał to jest debilem i nie powinien jeździć jest żałosne.
  • Odpowiedz
@bary94pl:

Generalnie mnie na kursie uczyli, że jak ktoś cię wpuszcza, to nie wjeżdżasz na pałę bo wtedy cię właśnie obleją, tylko oznajmiasz egzaminatorowi że korzystasz z tego że on cię wpuszcza, i dopiero jedziesz. Egzaminator też siedząc z boku nie wie, co ty chcesz zrobić, jeżeli jest sytuacja, że ktoś ci robi miejsce, to musisz mu to oznajmić, bo on może inaczej ocenić sytuację niż ty. Z tego co opisujesz,
  • Odpowiedz
Uwierz mi, ci goście po tylu latach jazd z przeróżnymi osobami, mają doświadczenie i widzą od razu, czy radzisz sobie w ruchu ulicznym czy nie, od pierwszego spojrzenia na egzaminowanego gość już pewnie wie, z czym ma do czynienia. Jak widzi, że jedzie kompletna siermięga, która nie powinna się nawet znaleźć na egzaminie państwowym


@bary94pl: tyle, że to jest durne. Ludzie zdający na prawko nie są gotowi na ruch uliczny, a
  • Odpowiedz
@ktbffh: Nie twierdzę, że temat jest czarno-biały i faktycznie mogą się pojawiać sytuacje dyskusyjne, tak jak w twoim przypadku. Pytanie tylko ilu z tych krzyczących o spisku w WORDach i specjalnym oblewaniu faktycznie miała takie sytuacje czy po prostu pojechał jak cymbał? Bo jak ktoś zdaje egzamin 7. czy 15. raz i twierdzi, że to wszystko spisek WORDów to błagam ( ͡° ͜ʖ ͡°)
  • Odpowiedz
mógłby mnie uwalić, ale nie jednak nie zrobił tego, dziwne nie?


@bary94pl: Nie każdy musi, po prostu zwracam Ci uwagę na to, że w świetle prawa - każdy z nich może taką sytuację zinterpretować tak, jak mu się podoba i jest to często wykorzystywane przeciwko ludziom.
  • Odpowiedz
mnie oblali na pierwszym podejściu z 10 lat temu bo pieszy stał połową stopy na kawałku namalowanego pasa który był namalowany na chodniku a nie na ulicy i mi machał żebym jechał


egzaminator mnie za to oblał xD


@Sprus: przecież tutaj złamałeś po prostu zasadę. Typ był na pasach a ty nie ustąpiłeś pierwszeństwa. To że ci machał nie ma żadnego znaczenia. Koleżanka mimo dekoltu i ogólnego zdenerwowania pewnie nie popełniła
  • Odpowiedz
Nawet takie coś, jak to czy patrzysz na drążek zmiany biegu podczas zmiany biegu, czy nawet sam zakres obrotów w jakich zmieniasz biegi, to nie umknie uwadze egzaminatora.


@bary94pl: Ehe, zwłaszcza dziś, kiedy masz zasrany obowiązek zmieniać biegi przy jakichś absurdalnie niskich obrotach i mieć wbity 4 bieg przy 50km/h. To ma sens jak cholera, gdy się jedzie pod sporą górkę wolnossącą yariską, która dławi się wtedy jak sasha grey. A
  • Odpowiedz
O właśnie mi się przypomniało, niedawno taki filmik mi polecił YT. To są typowe uwalenia egzaminów. Powiedzcie mi, że którakolwiek z tej sytuacji nie powinna się skończyć negatwynym wynikiem i przesiadką.
bary94pl - O właśnie mi się przypomniało, niedawno taki filmik mi polecił YT. To są t...
  • Odpowiedz
@miku555: byłem na dniach otwartych miejscowego wordu
Wspominaliśmy poprzednie auta egzaminacyjne w tym te co wzięli na pożyczkę i spłacali z egzaminów XD
  • Odpowiedz
@miku555: Zdawalnosc na poziomie 30-40%. Gdyby na studiach na jakimś kierunku było tak to od razu zainteresowali by się prowadzącym. Wiec tak, mamy problem ze szkołami jazdy, z podstawa do zdania i wordami, widać tez po tym ze #!$%@? się w nich uczy, przez co Polska góruje w rankingach śmieci na drogach, a ty januszku możesz się uważać za zajebistego kierowcę, ale fakty są takie właśnie

Może nie uwzięli się na
  • Odpowiedz
@miku555: Wydaje mi się, że przekonanie o celowym uwalaniu egzaminów wzięło się z dawnych czasów. 20 lat temu nie było jeszcze kamerek i wszystko zależało od dobrej woli egzaminatora. To co odstawiały wtedy niektóre WORDy to była ciężka patola. Obecnie mamy kamerki, więc nikt nikogo nie obleje bo ma taki kaprys lub oczekuje łapówki.
  • Odpowiedz
@miku555: ale prawda jest taka, ze egzaminatorzy czekaja tylko na jakikolwiek pretekest zeby blad wpisac. Ja jak mialem egzamin to mialem jeden blad bo egzaminator stwierdzili, ze jezdze bardzo pasywnie, a ja po prostu nie #!$%@? sie na skrzyzowaniu pod auto ktore jechalo ponad stowe na 50 xD
  • Odpowiedz