Wpis z mikrobloga

Weźcie dajcie kilka plusów na odwagę. Idę jutro pierwszy raz w życiu sama w góry i się zaczynam cykać. Najbardziej, czy po prostu nie będę się nudzić jak przez 10h nie będę miała do kogo gęby otworzyć? ( ͡° ʖ̯ ͡°) a do obcych nie potrafię i nie lubię.

Chodzicie sami? Nudzicie się? Brakuje towarzystwa?

#tatry #gory
  • 93
  • Odpowiedz
@rudyba: właśnie zastanawiam się nad tym samym - zawsze ktoś ze mną jeździł, a w tym roku pustka. Z jednej strony mm poczucie, że brak otworzenia do nikogo gęby spowoduje, ze nie będę mogła pojarać się widokami z nikim, a z drugiej kusi, żeby to przeżyć. Daj znać jak wrażenia :)
  • Odpowiedz
@rudyba: Ja byłem sam kilka razy w górach (Beskid Śląski/Żywiecki więc nic hardkorowego) i chyba za każdym razem kogoś poznawałem na czas wycieczki czy to w pociągu czy już na szlaku i nie naciąłem się póki co na jakieś krzywe akcje czy coś a parę razy zdarzyło się iść i siedzieć samemu w schronisku i też była gituwa.
  • Odpowiedz
  • 1
@rudyba w góry tylko samemu! nie muszę do nikogo gadać, nie muszę na nikogo czekać, siadam na ziemi kiedy chce, macam drzewa i mech, robię zdjęcia dziwnym grzybom... samej to najlepsza rozrywka na świecie. będzie dobrze... spokój tylko powerbanka, jedzonko, polecam dwie pary gaci bo się spocisz, nie zapomnij czołówki i ściągnij off line mapy :)
  • Odpowiedz
@rudyba: Takiego wała ( ͠° °) Za coś tak głupiego plusa nie dostaniesz. Plusy na odwagę to się dostaje jak się idzie pierwszy raz w życiu do pierwszej pracy założyć sobie niewolnicze chomąto na resztę życia, a nie za coś tak przyjemnego jak samotna wędrówka po górach. Już nie mówiąc o tym, że księżniczka się boi, że się nudzić będzie. Wstydź się! (°
  • Odpowiedz
  • 0
@eeehhh biorąc pod uwagę, ze potrafię przez 17h podróży nie odezwać się słowem, to wątpię. Fajnie po prostu mieć możliwość otworzenia do kogoś paszczy i podzielenia się wrażeniami. Nie oznacza to zaraz, ze mam zamiar leźć i paplać cały czas. To nie działa tak, ze albo idziesz sam i przeżywasz wewnętrzne oczyszczenie, albo idziesz i gadasz tyle, ze nawet nie wiesz gdzie idziesz. Serio, to nie jest tak czarnobiałe.

No a przede
  • Odpowiedz
@rudyba ja laże sam od jakiś 5 lat i jest git. Jedyne co zaczelem robić to na podejściach puszczać podcasty żeby nie słyszeć ludzi i żeby szybko leciało. Jak już się wbijam gdzieś wyżej to sluchawki chowam. Więc luzik na początku trzeba się przełamać to raz i organizować sobie postoje, bo mi na początku nie chciało się samemu siedzieć i zaraz leciałem dalej :P Ale solo ma swój urok i potem jak
  • Odpowiedz
@rudyba: Wolałbym iść sam w góry i nic do nikogo nie mówić, niż patrzeć na te kolejki na szczyt jak za jakiejś komuny w sklepie. Liczę, że na jesień się to przetasuje, bo muszę w końcu przyexpić swoją książeczkę PTTK.
  • Odpowiedz
@rudyba: ja całe życie wszystko sam robię i nie mam się do kogo odezwać, a tu różowy pasek martwi się czy da radę 10 godzin sama. Dasz radę sama przejść przez te góry ale dla nas przegrywów jest over, ehhh.
  • Odpowiedz