Wpis z mikrobloga

@panthererose: nic sie nie stanie możesz jeździć. Płyn do spryskiwaczy to woda z alkoholem. A do płynów chłodniczych (koncentratów) też się dodaje wodę w różnych proporcjach. Jak Cie sumienie gryzie to kup płynu chłodniczego tyle ile wchodzi Ci w układ w aucie i jedź do pierwszego lepszego mechanika to Ci spuszczą to co jest i zaleją nowym. Robota na 10-15 minut. Milionów nie zapłacisz.
@panthererose jak komuś zlecisz to mały warsztat weźmie koło 100 tak myślę plus koszt płynu. Samemu, albo prosząc kogoś byłoby taniej. Po mojemu (nie jestem ekspertem ale sam bym tak zrobił) Potrzebny jest nowy płyn, płukanka (można wybrać spośród kilku firm polecali mi ostatnio np firmy forte) , i sporo wody destylowanej. Zlalbym mieszankę (to konieczne raczej bo może to co tam pływa się gdzieś osadzić albo i przytkać), potem zalał wodę
@Maglite: człowieku, niektórzy dalej leją do układu wodę zmieszaną z alkoholem (albo i bez!), a ty się spinasz o te śladowe ilości płynu do spryskiwaczy zmieszanego z płynem do chłodnicy...

Ja też bym odessał ile się da wężykiem i strzykawką, a następnie dolał płynu borygo. Zarówno w płynie do spryskiwaczy, jak i borygo jest woda destylowana z alkoholem. Jedyny minus to jakieś śladowe ilości środka powierzchniowo-czynnego w roztworze, ale to się
@sberatel: dokładnie można tak zrobić. Jeśli nie odpalali jeszcze auta to wystarczy dla bezpieczeństwa wyciągnąć strzykawką cały płyn ze zbiorniczka. Jeżeli już odpaliła to przypau.