Wpis z mikrobloga

@Gustav88: MDM to mały pikuś, bo wtedy była stabilna gospodarka i spadające stopy. Po wyborach cza będzie przywrócić VAT na część produktów, podnieść ceny paliw, biletów kolejowych XD, energii itd. Inflację wywali czysto technicznie, a Glapa szarpnie stopami do góry. Szykuje się powyborczy wariant węgiersko-turecki, a nosacze deweloperzy myślą, że chyba 2021 zaraz wróci.
tak śpią na kasie dopóki ktoś im ją pożycza i wierzy, że za rok dostanie w zamian te 12% więcej


@BurzaGrzybStrusJaja: Dokładnie tak. Jedno przerwanie cyklu i default. To, że jakaś część rzeczywiście ma gotówkę, a nie np. banki ziemi, jest bez znaczenia.
@mickpl: w 2020 chciałem zakupić domek pod warszawa od małego developera - typowy Januszex - kilka małych inwestycji po kilka domków / bliźniaków. Mialem już wszystko przyszykowane (wkład, wniosek o kredyt czekał u agenta). Oczywiście inwestycja zaliczyła ponad roczne opóźnienie. Po roku nasz nosacz wpadł na pomysł ze teraz to on chce 30% więcej (bo rynek), więc podziękowałem. Fast-forward 2023 cala inwestycja jest martwa i wyglada jak pobocza greckiej wioski -
@mickpl skresl swoje tezy i przewidywania w kilku krotkich punktach jakbys mogl bo chcialbym sie do nich jakow odniesc i skomentowac a nie mam czssu przegladac setek twoich postow.

jak widzisz ceny mieszkan domow najmu ziemi garazy na nast lata, zrob w 1 poscie najlepiej takie male podsumowanie dzi
@chaosrising: My kupiliśmy dom od lokalnego dewelopera w rodzinnym miasteczku 100 km od Warszawy. Zaklepaliśmy go w listopadzie 2021 r., kiedy był wybudowany stan zero. W międzyczasie wybuchła wojna, ceny materiałów i robocizny wywaliło jeszcze bardziej w górę, a podpisanie ostatecznej umowy i akt notarialny mieliśmy zaplanowany dopiero na lipiec 2022. Deweloper okazał się słownym człowiekiem i nie kombinował ze zmianą ceny na wyższą, niż ta którą ustaliliśmy wcześniej. Dodatkowo w
@klintoniusz: nie wątpię ze są, przypadek mojego nosacza ilustruje scenariusz ze (nadmierna) chciwość i wiara we własną propagandę sukcesu nie popłaca :) Mialem pecha ze akurat napaliłam się na ta konkretna inwestycje wtedy - inne w okolicy powstały w terminie i bez żadnych podwyżek, ba - budują kolejne etapy, a nasz Januszex (i kilku innych podobnie działających) zaliczyło bankruta.
Dlatego jak się wszystko sprzedaje to deweloperzy ograniczają podaż, w końcu to logiczne że mniej chcą zarobić.

@Tulky: Dokładnie tak jest, masz całkowitą racje. Banki ziemi developerów nie są nieskończone, więc nie budujesz wszystkiego a potem wyprzedajesz na pniu bo co później spółka będzie robić? Dlatego ograniczasz sprzedasz, maksymalizujesz cenę, jedziesz na wzroście cen przez najbliższe lata w tym czasie skupując kolejne ziemie pod budowę.
@H_266: I ponad 400 deweloperów w Polsce dogadało się żeby tak zrobić. Wcale nikt nie wykorzystałby tego i nie zaczął teraz budować na potęgę, żeby sprzedać przed konkurencja.
I ponad 400 deweloperów w Polsce dogadało się żeby tak zrobić. Wcale nikt nie wykorzystałby tego i nie zaczął teraz budować na potęgę, żeby sprzedać przed konkurencja.


@Tulky: Nie wiem czy się dogadało. Może wystarczy, że znają się na biznesie, nie wiem.

Ale jak tak bardzo się upierasz, że to jest spisek i nagonka to nie martw się, już nie długo kupisz sobie swoje pierwsze M w Warszawie za pół darmo
@chaosrising: w 2021 oglądałem dom w swoim mieście powiatowym, nic specjalnego, 6 bliźniaków upakowane na ciasnej działce, łącznie 12 domów. 6 było sprzedanych, 3 zarezerwowane a 3 wolne. Cena wtedy była 520k. Co ważne, te domu były już wtedy gotowe, janusz nic nie musiał tam zrobić.
Przyszła połowa 2022, janusz zmienił cenę na 650k. Wszystkie rezerwacje zniknęły i połowa domów stoi pustych. I tylko odświeżają ogłoszenie cały czas.