Aktywne Wpisy
whitewolfik +363
Jeśli myśleliście, że już nic nie jest w stanie Was dzisiaj zaskoczyć, to poczytajcie to:
Służebność?
Na początku sierpnia przyszła korespondencja z sądu w sprawie #sluzebnoscwolfika . Sąd wraz z biegłym na posiedzeniu niejawnym wygenerował JEDENASTY wariant (ostrożnie!) drogi koniecznej. Sędzia postanowił, że pójdzie w opcję zasądzenia służebności przejazdu przez działki sąsiednie mniej więcej w obszarze dróg wyrysowanych w planie zagospodarowania przestrzennego po działce gminy, mojej oraz po polu sąsiada. Razem z
Służebność?
Na początku sierpnia przyszła korespondencja z sądu w sprawie #sluzebnoscwolfika . Sąd wraz z biegłym na posiedzeniu niejawnym wygenerował JEDENASTY wariant (ostrożnie!) drogi koniecznej. Sędzia postanowił, że pójdzie w opcję zasądzenia służebności przejazdu przez działki sąsiednie mniej więcej w obszarze dróg wyrysowanych w planie zagospodarowania przestrzennego po działce gminy, mojej oraz po polu sąsiada. Razem z
thority +1976
Jeżeli Wyspy Owcze strzelą dziś nam gola, to losowy plusujący mirek (nie z czarnej listy) dostanie 2137 zł.
#mecz
#rozdajo
#reprezentacja
#mecz
#rozdajo
#reprezentacja
Tak jak przy #szosa to często się jeździ po asfaltach i tam raczej rzadko spotyka się luźno puszczone psy, ale ja jeżdżąc po lasach spotykam to nagminnie, szczególnie przejeżdżając przez jakieś wioski.
Żeby nie było, jeżdżę po oficjalnych drogach rowerowych wyznaczonych przez gminę, nie jakieś dzikie pola czy coś, także w domyśle chciałbym się czuć bezpiecznie.
Tak jak na przykład wczoraj, usłyszałem że ktoś kogoś woła w lesie (kto jeździ przez las wie jak dźwięk się niesie), a że akurat minąłem rozwidlenie to zawróciłem na 20 metrów żeby zobaczyć z której strony ten ktoś idzie, żeby pojechać w tą drugą stronę. No i okazało się, że to były dwa psy, które ktoś wolał żeby do niego podeszły, wielkości jak jakiś owczarek niemiecki dorosły, ale takie biało szare były.
Jak się domyślacie, zamiast do niego, zaczęły biec w moją stronę. Tyle dobrze, że były względnie daleko a ja obrócony rowerem w kierunku przeciwnym więc zacząłem pedałować i uciekać, na szczęście jechał gościu motorem w przeciwną stronę mijając mnie i zawrocily za nim, bo mi po kilkuset metrach płuca odmówiły posłuszeństwa xD
Najgorsze, że chorobliwie boję się psów, nawet tych małych więc planując trasę zawsze patrzę na satelitę czy nie ma nawet jakoś luźno stojących domów (a jak są to omijam krzakami lub jakimiś bocznymi xD) no ale nie zawsze się da, nieraz trzeba zjechać z trasy żeby szybciej wrócić czy spadła energia lub idzie deszcz no i wtedy już nie nie wiem czy nie trafię na jakieś zabudowania.
Najgorsze jest to, że po pierwsze matoły z takimi psami nie potrafią ich wychować żeby się słuchały, a po drugie puszczają to po lesie bez smyczy i kaganca.
Ja rozumiem, że pies musi się wybiegać, no ale w miejscu gdzie może być ktokolwiek puszczać takie psy?
A jakby np zamiast mnie, na rowerze był dzieciak z babcią którzy sobie jadą /idą na grzyby?
Podejrzewm, że w wiekszosci przypadków taki pies pobiegnie i będzie tylko szczękał, ale wiem z własnego doświadczenie że gdy pies wyczuwa strach (a ktoś jak ja gdy boi się nawet kundla to boi się bardzo takiego dużego :P) to taki pies sobie pozwala bardziej.
Rozpisałem się a miało być o tym, co odstrasza psy?
Oczywiście mówimy tu o psach które mogą zrobić krzywdę, te małe burki kundle mimo strachu można załatwić butem albo po prostu zastawić się rowerem.
Wożę ze sobą gaz, ale kiedyś na coś ala dog amerykański lub coś w tym stylu wypsikałem cały pojemnik gazu, pierdzielony piszczał a dalej biegł.
Kiedyś czytalem o gwizdkach, ale potem jak zacząłem czytać to tych gwizdkow się używa do tresowania psów a nie do odstraszania (?)
Coś hukowego nie wiem czy da radę, zresztą jadąc na rowerze nie odpalę pedardy XD
kup sobie cos takiego jak dazer II