Wpis z mikrobloga

@LubiePieski wiesz czym się różni bogaty od biednego?

Bogaty nie czyta gównianych książek, które i tak nie zmienią tego gdzie się wychowałeś, ile odziedziczyłeś, co realnie potrafisz i jakie masz predyspozycje oraz w czyim otoczeniu cały czas przebywasz.

On w tym czasie kalkuluje czy kasa z opchnięcia piątego mieszkania bardziej się rozmnoży po wrzuceniu w akcje Amazona i Microsoftu, czy po kupieniu i odrolnieniu nieużytków pod miastem wojewódzkim pod zabudowę jednorodzinną i
@LubiePieski: Ale akurat część z tych książek przekazuje dobry mindset. Zawsze jak nie chcesz "nabijać pieniędzy krętaczowi" to możesz sobie ściągnąć pdfa. Jak ktoś jest na to za głupi to pieniędzy też raczej nie zrobi. Nabijanie pieniędzy krętaczom to jest płacenie kilku klocków za udział w 12 zamkniętych webinarach, a nie kupno książki w cenie zamówienia żarcia. Książkę też można kupić używaną i odsprzedać dalej.
@LubiePieski: ale to prawda akurat, sprzedaja dobry mindset. Tylko, ze sam mindset nie zrobi z nikogo bogacza.

Po prostu mialem kolege takiego co mieszkal na przeciwko w bloku, wychowywalismy sie razem. On z wielodzietnej robotniczej rodziny, ja niby z inteligencji.
Zmierzam do tego, ze on mimo zawsze lepszych ocen i skonczeniu IT z wyroznieniem (ja olalem studia na 4 roku) dalej klepie za 5k (no teraz za 8 ale litosci...). Gdyby
@Kamokamo zadnej z tych pozycji nie miałem w rękach. Ale z doświadczenia życiowego wiem, ze o ile przeszłości nie zmienisz to swoje dziecko możesz wychować inaczej. Nie chodzi tu wyłącznie o „robienie pieniędzy” i sposoby na to, ale uważam, ze ludzie bogatsi i z wyższych sfer nastawiają swoje potomstwo na „łamanie zasad”. To czego szaracy uczą się w szkołach i jak są wychowywani w domach, to po prostu socjalizowanie trzody. Z dzisiejszej
@Kamokamo: Tak, bo bogaci to nadludzie o wiedzy wykraczającej poza wyobrażenie przeciętnego zjadacza chleba i pracujący 23h na dobę przez 7 dni w tygodniu. Bo przecież nikt nie dorobił się na łamaniu prawa, miał zwyczajnie szczęście czy urodził się w odpowiedniej rodzinie. I jak ten twój bogacz doszedł do tych 5 mieszkań? Wstawał wcześniej niż inni i roznosił ulotki?
@Kamokamo: Tak, bo bogaci to nadludzie o wiedzy wykraczającej poza wyobrażenie przeciętnego zjadacza chleba i pracujący 23h na dobę przez 7 dni w tygodniu. Bo przecież nikt nie dorobił się na łamaniu prawa, miał zwyczajnie szczęście czy urodził się w odpowiedniej rodzinie. I jak ten twój bogacz doszedł do tych 5 mieszkań? Wstawał wcześniej niż inni i roznosił ulotki?


@RyouNarushima: chyba umknął ci jeden akapit, masz ale czytaj powoli:

Bogaty
Wstawał wcześniej niż inni i roznosił ulotki?


@RyouNarushima: nie, ale zamiast majac prace za 7k i auto za 40k, 80k oszczednosci nie kombinowal jak z tego zrobic auto z 60k (real przyklad z tego tygodnia, wykop) tylko jakis "biznesik" na boku, ktory da chociaz 300-500zl / msc typu zakup maszyny w leasing i wypozyczanie jej (mirek odpisal, ze mu zniszcza ta maszyne i sie nie oplaca XD)
Jest jeden prosty myk. Wystarczy urodzić się w bogatej rodzinie.


@RyouNarushima: no jak wiadomo banany czesto nie sa zaradne i przepijaja hajs starych. Ale kapital jest niezbedny masz 100% racji.
Powiem Ci cos o sobie, urodzilem sie w biednej rodzinie. Bogactwem bylo to, ze babcia byla handlowcem i mi pokazala jak sie targowac.

Wstawał wcześniej niż inni i roznosił ulotki?


@RyouNarushima: moze nie wstaje wczesniej, bo czesto nawet po 10,
@LubiePieski Książka „bogaty albo biedny” otworzyła mi oczy. Jest to kamień milowy w moim rozwoju osobistym i biznesowym. Tylko, że ja czytając ją rozumiałem każde słowo i czułem jakbym czytał o sobie a wszyscy, którym ją poleciłem stwierdzili, że to nie dla nich.

Więc jeżeli po lekturze tej publikacji nie zrozumiesz przekazu to po prostu dej se spokój z wielkimi planami i wracaj do kołchozu #!$%@?ć na prezesa.