Wpis z mikrobloga

Wzięło nas gastro i zamówiłem kebsy na pyszne dla siebie i różowej. Wyszło 70 zł i wszystko cacy ale moja zauważyła na pyszne "daj napiwek kurierowi" i do wyboru kwota 5/10/15 % wartości całego zamówienia.

Z tej opcji nie skorzystałem bo przecież za darmo gość nie pracuje a i tak płaciłem osobno za dostawę bo limity skoczyly jak inflacja.

Moja różowa mówi że jestem sknera i chytrus a chłopakowi też się coś należy że przywizol.
Co myślicie? Korzystacie w ogóle z tej opcji?

#jedzenie71 #jedzenie #pyszne #rozowepaski
  • 23
@blackghost Generalnie jestem Mr. Pink ;) Napiwek daję, jeśli np. dostawa jest wyjątkowo szybka, kelner coś fajnie potrafi doradzić, albo jedzenie jest bardzo dobre. Natomiast standardowa obsługa - nie, czemu? Jest mnóstwo zawodów, w których obsługuje się klienta i to można wykonać lepiej lub gorzej, a nikt nie pomyśli o tipowaniu nawet tych pracowników, którzy się wyjątkowo starają.
Pobierz karoryfer - @blackghost Generalnie jestem Mr. Pink ;) Napiwek daję, jeśli np. dostawa...
źródło: main-qimg-7d977c60076d3550d7422317a02e3253-lq
@masonios72: Dlatego, że masz mentalność kartofla. To są zwykle młodzi ludzie, którzy dorabiają zamiast kraść i kombinować. Jeśli nie zrobi ci różnicy w portfelu, czemu nie dać paru złotych? Albo kilkunastu i zrobić komuś miły dzień? Tu nie chodzi o „placenie za dostawę”, tu chodzi o bycie człowiekiem :)
@blackghost na przyszłość pamiętaj, że jak będziesz chciał dać napiwek w apce to zrób to po dostarczeniu jedzenia.

Kiedyś miałem kosę z pyszne, bo miałem straszne gastro, zamówiłem jedzenie z bodajże McDonalds, bo było najszybciej i dałem od razu napiwek 10%.
Kurier/McDonald's anulował zamówienie.
Dostałem zwrot pieniędzy.

Nie dostałem zwrotu napiwku.

Pyszne tłumaczyło się, że nie mogą mi oddać napiwku bo to pieniądze dla kuriera ... który nawet k...a nie wyjechał z
@blackghost: Mam nadzieję, że to jakiś bait. Pomijam już kwestię samych napiwków i odwiecznej wojny "dawać/nie dawać", ale żeby w ogóle wpaść na pomysł przekazania napiwku przez pyszne? Serio???

Ja tylko pozwolę sobie uświadomić to wprost, że żaden dostawca nie zobaczy z tego ani złotówki, ani grosika. Żaden Janusz właściciel nie przepuści okazji na dodatkowy zarobek, a pracownik nawet się nie dowie, że cokolwiek powinien dostać. Dorabiałem trochę na dostawach i