Wpis z mikrobloga

@eisil: Mam tak samo, nie chodzi nawet o samą muzykę, ale o fakt, że ktoś wpadł na pomysł, żeby coś takiego zrobić i nawet mu nie przeszło przez myśl, że komuś to może przeszkadzać i że w miejscu publicznym trzeba zachować trochę kultury. Nawet wczoraj jak jechałam pociągiem, to na drugim końcu członu ktoś strasznie głośno słuchał muzyki, w trakcie jazdy tego nie było słychać, bo odgłosy turbokibla wszystko zagłuszały, ale
@eisil: uwazaj bo niedlugo bedzie Ci przeszkadzalo ze ktos za glosno oddycha. Sluchając muzyki nawet w miejscu publicznym nikt nikomu krzywdy nie robi, jak Ci sie nie podoba to sam se zaloz te sluchawki albo odejdz i po problemie. Nie wiem ile masz lat ale zycie nie bedzie cale zycie sie ukladalo jak sobie wymarzysz i nikt nie bedzie dzialal pod twoje dyktando, wbij to sobie do glowy, bo zamiast szukac
@eisil: powiem ci, ze jak mialem nascie lat i znajomy odpalal muzyczke na telefonie, to tez czulem jakis taki wstyd przed ludzmi. Teraz, czyli pare lat pozniej mam w sumie wysrane na to. Wiadomo nie chodzimy po miescie i nie sluchamy, ale np. podczas weekendowego plenerku na laweczce. Czemu nie?

Znam goscia, co do skutera sobie zamontowal sprzet grajacy xD Nie dosc, ze ta motorynka pierdziala jak nie wiem co, to