Wpis z mikrobloga

@LukasUK ja dostałem rower z przyczepka i żeby wynagrodzić rodzicom to jeździłem po okolicy i zbierałem do tej przyczepki butelki i złom XD potem sprzedałem i kupiłem im czekoladę i sobie jakieś gumy. Ale cholerestwo było tak ciężkie, że nie dało się ujechać nawet 100 metrów, bo to przerobiona przyczepka pod trójkołowiec była XD
@Bloodhorn: ja tez zbierałem złom i zawsze nie zle sie na tym wychodziło. Napewno lepiej było zapytac sasiadow czy mają jakiś złom do uprzątnięcia niż iść na zrywy truskawki czy maliny na cały dzień
@Mega_Smieszek: ja butelki do skupu zbierałem na lody wodne. Ale jak byś tamte dzieciaki przeniósł do obecnych czasów to byś miał to samo, dzieciaki z lat 80-00 też były i są roszczeniowe.
@Mega_Smieszek: ja jestem ze wczesnych 90tych i tez pare razy sie zlom oddawalo, a jak bylem u dziadkow na wakacjach to cala ekipa rowiesnikow, ktora tam mieszkala w okolicy, jezdzilismy zbierac wisnie za chyba 30 gr za kilogram. w kilka godzin robilismy 10zl i wydawalismy to na dwa razy na lody i czipsy
  • 0
@Mega_Smieszek: ja zbierałem nakrętki od Coca-coli (również z kontenerów na plastik), żeby wymienić na spodnie dżinsowe, a jak już uzbierałem to nigdzie już tych spodni nie było na stanie...