Wpis z mikrobloga

@MarteenVaanThomm: Za cięcie średniej długości włosów, bez maszynki, płacę 60zł (wrocław), jest to dla mnie jak najbardziej normalna cena. Zdzierstwo to jest fryzjerstwo kobiece, gdzie za podcięcie końcówek biorą 100zł+, ale to jest raczej kwestia popytu, niewielka część mężczyzn robi z włosami coś więcej niż "opierdzielić żeby nie przeszkadzały".
  • Odpowiedz
@goferek: Przejdź się tak raz w ramach ciekawości do porządnego salonu gdzie zapłacisz tą mityczne 100zl za strzyzenie. I zobaczysz jak to wygląda. Kilka różnych maszynek i nożyczek a mimo że mam krótkie włosy to wizyta trwa ok. 45 minut. Kiedyś też biegałem z te przysłowiowe 30zł i wiecznie byłem niezadowolony.
  • Odpowiedz
Chodzę od kilku lat do takiego pana Tomka, zwykły osiedlowy fryzjer. Płace 35 zł i jestem zadowolony. Strzyże lepiej niż kilku barberow w mieście (nie jestem gołosłowny testowałem kilku polecanych) a oni nie dość ze biorą 70zl do p------a się z fryzura prawie godzinę, a efekt gorszy niż u pana Tomka.
  • Odpowiedz
tak widzę wszystkich ludzi piszących rzeczy typu: MORDO JA IDE DO PANI GRAZYNKI Z OSIEDLA I ZA 25 ZŁ OBCINA MNIE JAK TEN TWOJ BARBER NA KIJU ZA 130


@Kamokamo: A sam sprawdzales tcięcie tych tanszych, czy tylko tak bezmozgo pierdzielisz? Jak gdy bylem u drozszych fryzjerow to wcale nie bylem bardziej za dowolony niz u tej za 25 zł. Nawet wydaje mi sie ze baba lepiej potrafi dopasować ciecie
  • Odpowiedz
Przecież w przeciwieństwie do damskiego, ostrzyżenie faceta to jest może z 10 minut zabawy maszynką.


@goferek: To jest takie samo pitolenie jak narzekanie, że programista tylko klika w komputer. Nie płacisz za czas, tylko za dobrze wykonaną obsługę.
  • Odpowiedz