Wpis z mikrobloga

@norbert_heniu:
Gość który kilka razy nie zdał w gimnazjum czy w podstawówce, uczy cię matmy i bezproblemowo robi magistra?

Może jeszcze odkrył smocze jaja w piwnicy, włożył je do piekarnika, wykluły sie i wyrosły z nich mamuty?
  • Odpowiedz
Użytkownicy na górze gadają o jakimś chaciegtp


@norbert_heniu: głupich nie brakuje, przeciwnie - będzie przybywać.
Trzeba mieć ciut na liczniku zżycia żeby odróżnić fejka od Opowieści . pozdro , 3m się
  • Odpowiedz
Zepsułeś historię tym wypadem na kanary bez żony. W styczniu za zimno na leżakowanie i kąpiel w oceanie.
  • Odpowiedz
1. Umiej matematykę
2. Chodź na ryby
3. Miej dziewczynę (XDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDD)
4. Miej przyjaciela
5. Dostań podwyżkę w pracy
6. Pracuj zdalnie, a nie na magazynie
  • Odpowiedz
Mi historia zaczęła się nie kleić po tym jak "starszak" gnębił twojego 3 lata starszego kolegę a ty mu spuściłeś tęgi wjeb na etapie szkoły ponad 4 lata to potężna różnica. Oczywiście nie mówię że to niemożliwe ale no też są inne niedociągnięcia w tej historii jak zauważyli inni.
  • Odpowiedz
@norbert_heniu: Sam jestem podobnym przegrywem (większość objawów/problemów się zgadza), mój rozwój poszedł w inną stronę i jest niby lepiej, ale tych problemów się nie pozbędę do końca życia. I to samo dotyczy niestety większości przegrywów, gospodarka hormonalna. Z tego bólu i apatii nie wyzbędziemy się nigdy. Dopóki będę zdrowy, to będę żył, ale jak pojawi się u mnie fatalna choroba, to sznur i dołączę do Twojego ziomka. Dzieci i tak
  • Odpowiedz
@Goronco no tak, jak się nie jest książkowym przykładem przegrywa to się nie jest przegrywem ( ͡°( ͡° ͜ʖ( ͡° ͜ʖ ͡°)ʖ ͡°) ͡°)

Miej dziewczynę (XDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDD)


Związki w czasach gimnazjum trochę inaczej działały, tam z dnia na dzień mogłeś "mieć dziewczynę" i ją stracić. Jakbyś skończył podstawówkę to może byś wiedział takie rzeczy.
  • Odpowiedz
@norbert_heniu: brawo za wytrwałość, byłeś jego aniołek stróżem, jednakże nigdy nie obwiniaj siebie chociażby nawet niech przez myśl co to nie przejdzie. Taki jest świat, jedni mają rodziców, zaś inni gdzieś tracą ich po drodze. Miałem podobną sytuację z moim takim pierwszym większym przyjacielem. W podstawówce był niski i chudy, dowolny w drugiej klasie dowiedzieliśmy się że jego mama umiera na raka. Zawsze był czysty i zadbany, kobita złoto, już
  • Odpowiedz
@Kremufka2137: myślę że tamte czasy symbolizowały się tym że ojcowie dużo pili. Mój też trochę pił, ale też dużo pracował, było nas czworo, ale hash wypił to mu odpyeedalalo. Dlaczego to piszę, wiesz parę lat temu gdy byliśmy na rodzinnej imprezie ojciec mi powiedział że mnie kocha, to jest coś takiego co mnie złamało i w drodze powrotnej płakałem cały czas. Pogadaj z ojcem jeśli go jeszcze masz, przebacz mu,
  • Odpowiedz
@Kremufka2137: rozumiem, gruby temat i rzeczywiście na nic od Ciebie nie zasłużył. U mnie w takiej wspólnocie katolickiej był pewien Błażej, który miał może podobnie jak Ty, jednakże jego i matkę ten ojciec zostawił i odszedł do innej. Ogólnie dopiero będąc ponad trzydziestoletnim facetem spotkał dot z ojcem. Zastanawiał się co mu powiedzieć...., myślał, modlił się o to i stresował.... W końcu gdy go zobaczył to my powiedział, że Jezus
  • Odpowiedz