Czy u was po wypiciu alkoholu tez potęgują się stany lękowe i ogólnie słabe samopoczucie psychiczne? W weekend piłem pierwszy raz od grudnia i później to się zaczął dramat, który trwa do teraz. O ile przed piciem czułem się psychicznie dobrze, tak po piciu odezwały się stany lękowe, natrętne myśli i inne gowna w mojej głowie :/ #nerwica
@Ciuralla1: alkohol to mocna toksyna psychoaktywna atakująca w znacznym stopniu układ nerwowy. Jesteś zaskoczony ? Organizm wrócił do równowagi po tych kilku miesiącach więc objawy przyjęcia są wyraźniejsze niż gdy się tankuje często. Masz teraz wyraźną informację od swojego ciała jak szkodliwy jest alkohol i być może zastanowisz się następnym razem czy pić.
Ja po kolejnej próbie i podobnych dolegliwościach, zauważyłem, że nie daje mi to przyjemności i odpuściłem :)
Mam nadzieję,że jest to pierwszy krok do uznania bezsilności, że to już nie dla mnie i mi tylko w życiu przeszkadza. Nawet takie pojedyncze picie. Mam wtedy praktycznie dwa dni wyjęte na picie i kaca. Nic konkretnego się nie zrobi, a z człowieka #!$%@? ma kilometra. Nie po to
@Ciuralla1: u mnie po alkoholu znikają problemy i jest dobry humor. Po weedzie to mam ciezkie rozkminy na temat wszystkiego zlego i cringwego zrobiłem w życiu i wjeżdża mi paranoja jakaś i strach.
@Ciuralla1: u mnie raczej jest na odwrót, prędzej bez alkoholu powiedziałbym że mam stany lękowe a po alkoholu ich nie mam. u mnie stany lękowe potęguje zioło, dlatego go nie pale. innych zioło uspakaja, mnie przeciwnie.
@Ciuralla1: na short term możesz się wygłuszyć (nie zawsze) ale potem uderzy z większą mocą, warto szukać zdrowszych alternatyw wyciaszania się... A jak już wypić to z lepszym mindsetem najlepiej w miłym towarzystwie, bo solo na smutno nigdy nie jest dobrym wyborem
@Ciuralla1: Mam podobnie, dlatego unikam alkoholu, a zwłaszcza dwu/trzy dniowych ciągów. Alkohol to też narkotyk, na dodatek twardy. Trzeba z tym badziewiem uważać.
@Ciuralla1: tak, to zupelnie normalne, alkohol jest depresantem dopoki jestes na bombie jest fajnie, ale zejscie i kac powoduje podniesienie stanow depresyjnych i lekow
#nerwica
Ja po kolejnej próbie i podobnych dolegliwościach, zauważyłem, że nie daje mi to przyjemności i odpuściłem :)
Mam nadzieję,że jest to pierwszy krok do uznania bezsilności, że to już nie dla mnie i mi tylko w życiu przeszkadza. Nawet takie pojedyncze picie.
Mam wtedy praktycznie dwa dni wyjęte na picie i kaca. Nic konkretnego się nie zrobi, a z człowieka #!$%@? ma kilometra.
Nie po to
@Ciuralla1: no, widać, że ci świetnie zrobiło xD
Mam podobnie, dlatego unikam alkoholu, a zwłaszcza dwu/trzy dniowych ciągów. Alkohol to też narkotyk, na dodatek twardy. Trzeba z tym badziewiem uważać.
dopoki jestes na bombie jest fajnie, ale zejscie i kac powoduje podniesienie stanow depresyjnych i lekow