Aktywne Wpisy
Plusują osoby, które nie mają żadnego tatuażu ani nie planują sobie w przyszłości takowego zrobić. Zobaczymy, czy jest nas chociaż z tuzin. Odnoszę wrażenie, że każdy jest pomazany; od kasjerki w Netto do listonosza czy kuriera, to jest jakaś plaga. Do pomazanych rąk czy karków coraz częściej dochodzą łydki i uda a nawet twarz. Co innego poddać się trendowi mody albo sobie zmienić kolor włosów - to wszystko cofniesz w jeden dzień.
damrem +35
Mirki ja już nie mam siły do kupowania samochodu. Co znajdę fajną ofertę to wychodzą jakieś poukrywane wady.
Wczoraj już dogadywałem rzeczoznawcę do obejrzenia Kia XCeed, ale podkusiło mnie zamówić raport po numerze VIN i wyszła szkoda na 3/4 samochodu, gdzie miał być tylko malowany tylny błotnik.
Piszę do gościa, że odwołuję wizytę, bo auto było praktycznie skasowane a nie miało obity błotnik a on mi odpisuje "A co tam Panu pokazało
Wczoraj już dogadywałem rzeczoznawcę do obejrzenia Kia XCeed, ale podkusiło mnie zamówić raport po numerze VIN i wyszła szkoda na 3/4 samochodu, gdzie miał być tylko malowany tylny błotnik.
Piszę do gościa, że odwołuję wizytę, bo auto było praktycznie skasowane a nie miało obity błotnik a on mi odpisuje "A co tam Panu pokazało
Wyznam Wam, że kiedyś naprawdę naiwnie myślałem, że mając dobry charakter i będąc uczciwym człowiekiem, nie ma opcji, by nie założyć rodziny. Ciekawe, czy ktoś miał podobnie, czy tylko ja byłem tak oderwany od rzeczywistości? Zaplusuj, jeśli uważałeś podobnie.
Wychowałem się w trochę innym świecie, za czasów moich rodziców powszechne były inne wartości i nade wszystko inne było nastawienie ludzi. Czasy się zmieniły, a ja zrewidowałem myślenie o świecie.
No nie wiem czy to takie zero-jedynkowe, zawsze mogłeś mieć starego, który w okresie dojrzewania by cię #!$%@?ł pasem i tylko wytykał błędy i nigdy nie odzywał, nawiązywał rozmów, przez co być wyrósł na #!$%@?ę xD
przecież to że masz dobry charakter, jesteś miły i uczciwy nie jest wadą a zaletą.
tylko że poza tym warto nie być nudziarzem, mieć jakieś poczucie humoru, umieć rozmawiać na różne tematy, mieć jakieś hobby. tego rodzice Cię nie nauczą, to jest w Twoich rękach ᕙ(⇀‸↼‶)ᕗ
Już jako niemowlaka pielęgniarki w szpitalu określali mnie jako innego niż reszta. Przy porodzie na przykład nie wydałem z siebie żadnego dźwięku.
To też cecha autystycznych dzieci - często nie płaczą przy porodzie.
@BurzaGrzybStrusJaja strasznie mnie bawią przegrywy które tak to idealizują, jak to kiedyś wystarczyło nie pić i już kolejka atrakcyjnych kobiet czekała na takiego kawalera. A tymczasem nie dostrzegają jak wiele takich małżeństw ludzi którzy teraz maja po 40-50 lat wyglada wewnątrz.
@bezbekpol: w sensie pultały sie o wydatki 50:50 w zwiazku czy cos jeszcze?
@SRzeyamlon chodzi mi o to, że dzisiaj nie musisz być męski, żeby się podobać laskom i każdy kto promuje rady typu bądź bardziej męski nie ma pojęcia de facto o niczym
@MarteenVaanThomm: Zasadniczo - nie musisz. Również - będzie to bardziej na plus niż minus. Jako, że męskość nie jest zero-jedynkowa, możemy mieć różne wyobrażenia na jej temat, ale nadal pewność siebie, odpowiedzialność, ambicja czy testosteron są w cenie. To chyba nawet wg blackpilla szerokość szczęki się bierze z tego ostatniego.
Byłem również grzecznym chłopcem, nawet 11 lat ministrantem, w dodatku mam obustronny niedosłuch i... dziewczynę miałem chyba na każdym etapie edukacji ( podstawówka, gimnazjum, liceum, studia)
Dosyć wcześnie zacząłem współżycie, jakoś od 16 roku życia. Obecnie mam śliczną i zdrową córeczkę i żonę. Spełniam się również zawodowo.
Jedyne czego w życiu nie robiłem, to nie uzalalem się nad sobą ;)
Pozostale 40% to wychowanie pasywne - dziecko obserwuje rodziców, wyciąga wnioski i ich naśladuje (syn ojca, córka matkę). Jeżeli rodzice są szanowani, narzucają swoją wolę innym, potrafią dyskutować, postawić na swoim - to dziecko też takie będzie.
Ostatnie 40% to geny - ruletka. Są dzieci odważne, ciekawe świata, patrzące w oczy, dyskutujące z dorosłymi
@przegryw162cm: nie, z tym o dziwo nie miałem większych problemów i każdy płacił za siebie.
Bardziej chodziło mi o podejście do drugiej osoby. Kiedyś myślałem, że wchodząc w związek, wchodzę w niego z równą sobie, dorosłą osobą, ale tak nie jest. Kobiety to najczęściej dorosłe dzieci, tylko zdecydowanie bardziej wyrachowane. Nie możesz dziecka traktować jak dorosłego, bo szybko wejdzie