Wpis z mikrobloga

Czytam sobie o sławnym dylemacie wagonika i zastanawiam się nad jednym - jakim ch..em ktokolwiek zmusza kogokolwiek do podejmowania jakiejkolwiek decyzji? Jakim prawem w ogóle ktoś stawia nas w roli osoby decyzyjnej? Przypomina wam to coś? Bo mi tak. Decydowanie o kimś czy ma żyć czy nie. Zupełnie jak z natalami aka rozpłodowcami. Kto jest tutaj winny śmierci 1 czy 5 osób na torze? Osoba przy zwrotnicy? Nie. Winny jest jej rodzic. Bo gdyby nie rodziciel to ta osoba nie mogłaby o tym decydować. Nawet pomijając osobę zmuszoną do decyzji czy skierować wagonik na taki czy inny tor, to ktoś musiał przywiązać ofiary do torów. Zrobiłby to gdyby się nie urodził? No właśnie... Więc czyja jest ta wina de facto? Pomyślcie o tym przez chwilę zanim w swojej głupocie zdecydujecie się powołać kogokolwiek do życia.
#rodzicielstwo #dzieci #antynatalizm
  • 6