Aktywne Wpisy

Lolenson1888 +102
Mirki, co się dzieje w tej części Polski zaznaczonej na mapie tym kształtem? Można jeszcze ewentualnie podciągnąć dalej na wschód Kaszuby i kilka kolejnych lokalizacji na południe w kierunku Wrocławia.
To przecież potężny kawał terenu, a tymczasem zero obecności w mediach, internecie. Brak dużych miast (największe to chyba #pila i #gorzow), brak ważnych, głośnych wydarzeń może z wyjątkiem Woodstocka czy tam Polandrocka w Czaplinku. Co tam się
To przecież potężny kawał terenu, a tymczasem zero obecności w mediach, internecie. Brak dużych miast (największe to chyba #pila i #gorzow), brak ważnych, głośnych wydarzeń może z wyjątkiem Woodstocka czy tam Polandrocka w Czaplinku. Co tam się
źródło: temp_file7400560210390700764
Pobierz
tomilipin +508
Moja różowa, jako behapowiec, obsługuje różnego rodzaju instytucje i inwestycje. Dziś rano dostała zgłoszenie z budowy - wypadek pracownika na rusztowaniu. Myśleliśmy, że chłop spadł, a tu się okazuje, że jakiś stary pryk zrzucił pełną małpkę z wysokości czwartego piętra (z rusztowania) i butelka robiła się o głowę młodego, który stał na ziemi. Chłopak stracił przytomność, ale nie wezwali do niego karetki. To było wczoraj. Dziś moja różowa jedzie na miejsce i





Ostatnio jeżdżąc autem po Europie i wracając do Polski nasunęły mi się pewne wnioski:
- autostrady w Polsce w praktyce są drogami bez limitów prędkości, nie jeżdżę jakoś bardzo często, ale nigdy nie widziałem na nich drogówki, aut z wideorejestratorami, fotoradarów czy odcinkowych pomiarów prędkości (na całej A1 nic takiego nie ma)
- Polacy jeżdżą gorzej od Włochów a wydawało mi się to trudne do przeskoczenia
- w Austrii i Czechach praktycznie nikt nie pogania cię długimi światłami gdy wyprzedzasz (chyba że trafisz na Polaka)
- praktycznie tylko w Polsce ludzie wyprzedzają na wszelkich możliwych zakazach (podwójna ciągła pod górę i zakaz wyprzedzania)
- największym zagrożeniem na drogach szybkiego ruchu są duże różnice prędkości między pojazdami, w Austrii wszyscy jeżdżą praktycznie równo (ciężarówki i osobówki) i taka jazda jest znacznie płynniejszą i bezpieczniejsza przy dużym ruchu
Nazywanie kierowcy który jedzie zgodnie z obowiązującym ograniczeniem prędkości „słabym” już nie skomentuję.
Co do kierowców ciężarówek to pełna zgoda.
Jak się pryzwyczaiłeś do tej komfortowej jazdy za granicą, to jeździj identycznie w Polsce, ja też tak miło spędziłem kiedyś wakacje w północnych Włoszech, Słowenii i Austrii i po dwóch tygodniach dopiero pod Gliwicami jakaś p---a mi siadła na dupie i mrugała długimi xD Od tamtej pory jeżdżę w Polsce
Jeżdżę w miarę regularnie do Austrii i pełno ich ciśnie lewym pasem, mimo prawego wolnego.
Równo też wcale nie jeżdżą i nierzadko jadą na oko +- 20 km/h ponad limit.
Ogólnie, to moim zdaniem jeżdżą podobnie do Polaków.
W Czechach widziałem auta na czeskich blachach mrugajace światłami, ale fakt, raczej rzadziej niż w Pl.
Natomiast co chwilę na autostradzie wyprzedza mnie albo firmowa fura, albo w miarę
Uwaga podaje sekretny sposób.
Wyprzedzam blisko limitu prędkości (115-120 na S i 135-140 na A) i nie ładuje się bez patrzenia na lewy pas przed inne auta.
@buchowo: tylko tam wiesz że znak jest postawiony dla twojego bezpieczeństwa a nie żeby kapitan państwo miał kasę z mandatów
@buchowo: Zesrali? To że wyśmiewam fakt, że jesteś słabym kierowcą oznacza, że się zesrałem? xD
To właśnie dowód na to jaką miernotą drogową jesteś. Limit jest dla takich jak ty, którzy nie mają pojęcia o poprawnym prowadzeniu samochodu. Według twoich słów, jeśli nie byłoby limitu to ty byś nie wiedział ile
@buchowo: w DE 130 km/h (jest to prędkość zalecana), mozna jechac szybciej ( o ile nie ma na konkretnym odcinku jakis ograniczen), ale jak zapi3rdalasz powyzej 130 i masz wypadek, to z automatu czesc winy jest Twoja
@Lion_Stettin: Doedukować? Ale że co, mam osiągnąć twój poziom przygłupa czy co? No jest taki zapis i co z tego? Czy twój mózg nie potrafi przetworzyć informacji, że na autobahnach NIE MA LIMITÓW PRĘDKOŚCI?
Jak dalej nie kumasz to wyjaśniam, nie dostaniesz mandatu za