Wpis z mikrobloga

@anonanonimowy321: ja nie popieram ani nie demonizuje neetow, każdy żyje jak chce i później poniesie tego konsekwencje. Natomiast jak czytam, że ktoś zarabia 10k czy więcej i się nazywa przegrywem to jest śmiechu warte dla mnie
  • Odpowiedz
@Scarface83: tak to prawda, natomiast boję się bo w PL siedziałem raczej jako pracownik umysłowy i nie mam żadnego skilla w łapie, a praca na 3 zmiany nie jest dla mnie, więc pewnie nic by z tego nie wyszło

dlatego najpierw się uczę jeszcze siedząc na neet w PL, żeby potem startować jak coś z jakiegoś entry-level do biura... choć wątpię czy się uda
  • Odpowiedz
Czytam tego przegrywa i dochodzę do wniosku że tym co się nie chce robić to mają przerąbane w Polsce xd. Dobrze że jestem tym innym i spokojnie dobra kasę w pl można zarobić w kołchozie
  • Odpowiedz
@anonanonimowy321: ja całe dorosłe życie pracuje, pracowałem na dwa etaty chodząc do roboty codziennie, nawet w święta, bez odpoczynku. Ciągle praca w gastro, na cpnie, magazynie, kołchozie. Po 8-10-12h w robocie, dniówki, nocki. Teraz pracę w kołchozie łącze ze studiami i CH*już tego mam. Zaczynam przekonywać się do neeta
  • Odpowiedz