Wpis z mikrobloga

@raison_detre: przypomniałem sobie jak bardzo te oceny były uznaniowe i zależne od nauczyciela. W 1 klasie licbazy miałem 5 z geografii bez wysiłku i uważałem to za jeden z ciekawszych przedmiotów. W 2 i 3 była inna baba i pamiętam, że musiałem się jej prosić żeby dała mi zdać na 3.