Wpis z mikrobloga

@Piottix:
A temat rozwijający czy po prostu, trzeba z siebie wypierdzieć żeby puścili z dyplomem XD? Życzę Ci powodzenia, ale jeżeli to drugie i nie zależy od tego jakiś fajny staż czy coś innego, to pracę najlepiej się pisze kiedy kładzie się na nią mentalną lagę, byleby coś tam do przodu poszło. Nie wiem jak u Ciebie, ale u mnie na uczelni niewiele było praktyków, więc mogło się zdarzyć że mogłeś
@Piottix: Też nie potrafiłem. Trzy miesiące z życia wyrwane przez promotora, który potrafił pięknie mną manipulować i wysysać mój idealizm oraz ambicje. Byłem tym tak przytłoczony, że koniec końców i tak ledwo się wyrobiłem. Potem przez parę lat wysysali mnie jeszcze gdy pracowałem na uczelni, aż w końcu uwolniłem się gdy poszedłem do pracy komercyjnej, po pięciu miesiącach umiem więcej niż niejeden dochtór którego znałem z wydziału XD.

Z perspektywy zawiedzionego
@fantazm: moją promotor znam bo pisałem u niej pracę inż. więc wiem że będę miał luz

Z perspektywy zawiedzionego idealisty powiem Ci, że nie warto się tym tak przejmować chłopie, naprawdę


@fantazm: postaram się

Tych prac nikt nie czyta poza promotorem i jeżeli jest rzetelny, to recenzentem


@fantazm: wiem wiem xD

ogólnie chce to napisać w lutym i mieć spokój do końca studiów
@Piottix: Ano to chyba, że tak. To moja rada, rób to metodycznie, ale nieubłaganie. Kiedy masz fazę to pisz magisterkę nawet i sześć godzin dziennie, ale nade wszystko nieważne, że nie masz ochoty jakiegoś dnia, siadaj nawet na półtorej-dwie godziny, #!$%@?, nawet na pół lub kilkanaście minut. Nic nie napiszesz? Trudno. Ale coś może przemyślisz dzięki czemu później nie wpadniesz w jakiś impas lub będziesz miał wypracowaną wizję oraz ogółem będziesz
w planie miałem około 90-100, ale jak będzie 200 to wkurzycie moją panią promotor


@Piottix: Sam bym napisał z 200 jakby mi dali czas na to a nie #!$%@? gówno-przedmiotami ostatnie semestry.
@Piottix nie dam plusa, jak dla mnie możesz brać dziekankę, plusy tutaj xd


@Nerlo_ajcats: dam wam po plusie, tylko już się nie kłóćcie, błagam.
Dzisiejszego poranka wszystko sie zmienilo, juz nic nie bedzie takie samo.
Powinnismy sie zjednoczyc, byc razem, i razem przez to przejsc...
Boże, tak bardzo się boję o przysz)ość...
@Piottix: ja "zapłaciłam" i nie żałuję, magisterka na piąteczkę, zero wysiłku :D Koleżka który mi to pisał ostatecznie zrezygnował z honorarium za kilka randek na mieście. Mieliśmy być razem ale wiadomo nie byliśmy dopasowani także tego XDDDD